W Rosji nasilają się represje za antywojenne hasła. 20 dni aresztu za napis na kurtce

W Rosji nasilają się represje wobec oponentów Kremla. Portal "Mediazona" podaje informacje o rewizjach w mieszkaniach zwolenników Aleksieja Nawalnego i procesach osób, które wyszły na ulice z antywojennymi hasłami. Coraz więcej opozycjonistów też ucieka z kraju, w którym faktycznie funkcjonuje już stan wojenny.

W Krasnodarze przeprowadzono przeszukanie w mieszkaniu opozycjonisty Witalija Watanowskiego. Mężczyzna w lutym został skazany na 20 dni aresztu za napis na kurtce "Nie dla wojny". W Moskwie zatrzymano publicystkę magazynu popularno - naukowego "Biomolekuła" Wierę Baszmakową za podobny napis na jej samochodzie.

Zobacz wideo Sankt Petersburg. Rosyjska artystka oblała się sztuczną krwią w czasie antywojennych protestów. Została zatrzymana

Kreml przyciska śrubę opozycji. Ludzie uciekają z kraju

W Kałmucji grzywnę za antywojenną petycję musiał zapłacić działacz obywatelski Aducz Erdniejew. 45 tysięcy rubli ma do zapłacenia mieszkanka Petersburga, która w trakcie antywojennej pikiety oblała się czerwoną farbą. Władze Rosji domagają się również od rosyjskojęzycznej redakcji Wikipedii, aby wycofała publikację dotyczącą działań rosyjskiej armii na Ukrainie. 

W ciągu miesiąca z Rosji wyjechało - według różnych źródeł - od kilkudziesięciu do 250 tysięcy Rosjan. Za granicą schronienia przed represjami szukają działacze opozycji, dziennikarze, artyści i intelektualiści.

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Niezależne media podają, że Rosjanie najczęściej wyjeżdżają do Gruzji, Armenii i Turcji oraz na Łotwę i do Estonii. W pierwszych dniach po wkroczeniu rosyjskiej armii na Ukrainę z Rosji wyjechało ponad 150 dziennikarzy. Wśród nich - pracownicy zablokowanych mediów takich, jak: telewizja "Deszcz", portal Meduza, radio Echo Moskwy i dziennik "Nowaja Gazieta".

Rosję opuszczają także przedsiębiorcy, artyści, sportowcy, intelektualiści i celebryci. Na długiej liście są między innymi: muzyk rockowy Andriej Makarewicz, aktorka Czułpan Achmatowa, bloger Jurij Dudź, piosenkarka Wiera Breżniewa, krytyk filmowy Anton Dolin, prezenter telewizyjny Iwan Urgant i prezenterka Ksenia Sobczak, a także były premier, a ostatnio kremlowski pełnomocnik, Anatolij Czubajs.

Rosyjskie organizacje: w Rosji faktycznie wprowadzono stan wojenny

Działacze monitorujący przestrzeganie praw człowieka i wolności obywatelskich ogłosili, że w Rosji faktycznie wprowadzono stan wojenny. Ze wspólnego raportu dwóch organizacji pozarządowych: "Agory" i "Internetowych wolności" wynika, że w ciągu miesiąca rosyjskie władze drastycznie ograniczyły wolność słowa, wolność przemieszczania się i prawo do ochrony prywatnej własności.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

Raport nosi tytuł "Rosja: prawa człowieka w stanie wojennym". Autorzy dokumentu zwracają uwagę, że po wejściu rosyjskiej armii na terytorium Ukrainy Rosjanom pod groźbą grzywien i więzienia odebrano prawo do organizowania zgromadzeń. Na podstawie poprawek, które zostały wprowadzone do kodeksu karnego w trybie nadzwyczajnym, prześladowani są głównie dziennikarze i działacze obywatelscy.

W raporcie wskazano na poważne ograniczenie Rosjanom dostępu do alternatywnych źródeł informacji poprzez blokowanie stron internetowych, zamykanie redakcji niezależnych mediów i wprowadzenie cenzury na podawanie informacji różniących się od propagandowego przekazu Kremla. Z dokumentu wynika, że zarówno zachodnie sankcje, jak i wewnętrzne przepisy, ograniczyły obywatelom możliwość opuszczenia Rosji. W raporcie znalazło się także stwierdzenie, że trwająca w 2021 roku nagonka na opozycję i niezależne media była częścią przygotowań do wkroczenia rosyjskiej armii na Ukrainę.

Więcej o: