Wikipedia ma zapłacić nawet 4 mln rubli za wpisy o wojnie w Ukrainie. Rosja wymierza karę za nieposłuszeństwo

Wikipedia może zostać pociągnięta do odpowiedzialności z powodu odmowy usunięcia rzekomo nieścisłych informacji o "specjalnej operacji wojskowej Rosji na terytorium Ukrainy". Grozi jej za to kara w wysokości nawet czterech milionów rubli - poinformował Roskomnadzor.

"Roskomnadzor sporządzi protokół w sprawie wykroczenia administracyjnego z art. 13.41 Kodeksu wykroczeń administracyjnych Federacji Rosyjskiej w odniesieniu do portalu internetowego Wikipedia za nieusuwanie nierzetelnych materiałów społecznie istotnych, a także innych zabronionych informacji" - relacjonuje najnowsze ogłoszenie państwowego regulatora mediów i internetu w Rosji agencja Interfax.

Zobacz wideo W jaki sposób skutecznie zablokować rosyjską dezinformację?

Kreml chce ukarać Wikipedię za niepokorność

Już 1 marca Roskomnadzor wysłał do Wikipedii żądanie o zablokowanie jednego z dostępnych na jej stronach wpisów, albowiem - jak niezgodnie z prawdą twierdzą rosyjskie służby -  ten miał na celu "wprowadzenie w błąd rosyjskich użytkowników".

Przypomnijmy, od 5 marca w Rosji obowiązują przepisy, które wprowadzają odpowiedzialność karną i administracyjną za "rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji" o tym, co robią rosyjskie wojska w Ukrainie oraz za "dyskredytowanie działań rosyjskich wojsk". W związku z tym w mediach nie można oficjalnie nazywać rosyjskiego ataku na Ukrainę wojną, bo według przekazu Kremla wojska Putina prowadzą tam "specjalną operację" i "denazyfikują kraj".

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Nowe rozporządzenie przewiduje nawet 15 lat więzienia za wykroczenia z tej listy, a także grzywnę w wysokości czterech milionów rubli. Przy dzisiejszym kursie walut (stan na 9 rano 1 kwietnia 2022 roku) kwota ta przelicza się na 199 613 złotych lub 48 478 dolarów. Na podstawie tych przepisów w Rosji wszczęto już około 400 postępowań, głównie wobec osób publikujących antywojenne hasła. W Rosji zablokowano strony internetowe większości niezależnych mediów, a Facebook i Instagram uznano za organizacje ekstremistyczne.

Niezależny portal OWD-info informuje, że powtórne oskarżenie na podstawie tych samych przepisów może zakończyć się skazaniem na karę 3 lat pozbawienia wolności, a w ekstremalnych przypadkach nawet wyrokiem 15 lat pobytu w kolonii karnej.

Kreml w ten sposób właściwie całkowicie cenzuruje przekazywanie przez dziennikarzy przebywających w Rosji prawdziwych informacji o rosyjskiej agresji na Ukrainę i dąży do tego, by do Rosjan trafiały jedynie propagandowe treści. Co więcej, od wkroczenia rosyjskiej armii na terytorium Ukrainy w Rosji zlikwidowano lub zablokowano główne niezależne media, w tym telewizję Deszcz, radio Echo Moskwy i portale Meduza oraz Mediazona. Od 29 marca nie ukazują się kolejne wydania (ani papierowe, ani internetowe) niezależnego rosyjskiego dziennika "Nowaja Gazieta", który miał zasięg ogólnokrajowy.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

Działacze monitorujący przestrzeganie praw człowieka i wolności obywatelskich ogłosili, że w Rosji faktycznie wprowadzono stan wojenny. Ze wspólnego raportu dwóch organizacji pozarządowych: "Agory" i "Internetowych wolności" wynika, że w ciągu miesiąca rosyjskie władze drastycznie ograniczyły wolność słowa, wolność przemieszczania się i prawo do ochrony prywatnej własności.

Autorzy raportu "Rosja: prawa człowieka w stanie wojennym" zwracają uwagę, że na podstawie poprawek, które zostały wprowadzone do kodeksu karnego w trybie nadzwyczajnym, prześladowani są głównie dziennikarze i działacze obywatelscy.

Niezależne media podają, że od wybuchu wojny według różnych szacunków z kraju wyjechało od kilkudziesięciu tysięcy do 250 tysięcy Rosjan. Szukający schronienia przed represjami rosyjscy obywatele najczęściej wyjeżdżają do Gruzji, Armenii i Turcji oraz na Łotwę i do Estonii.

W pierwszych dniach po wkroczeniu rosyjskiej armii do Ukrainy z Rosji wyjechało ponad 150 dziennikarzy. Rosję opuszczają także przedsiębiorcy, artyści, sportowcy, intelektualiści i celebryci. Na długiej liście są między innymi: muzyk rockowy Andriej Makarewicz, aktorka Czułpan Achmatowa, bloger Jurij Dudź, piosenkarka Wiera Breżniewa, krytyk filmowy Anton Dolin, prezenter telewizyjny Iwan Urgant i prezenterka Ksenia Sobczak, a także były premier, a ostatnio kremlowski pełnomocnik, Anatolij Czubajs.

Więcej o: