"I jak tu nie kochać Polaków" - napisał ze śmiechem czeski polityk Tomáš Zdechovský, który udostępnił grafikę z satyryczną mapą na swoim profilu na Twitterze. Do niego szybko dołączyli kolejni Czesi, którzy na wyścigi z Polakami tworzą nowe memy - trudno zdecydować, które są zabawniejsze. Na fali wspólnej wymiany żartów przeprowadzono już nie jedno, a co najmniej trzy referenda, które w pełni zatwierdzają czeską aneksję obwodu kaliningradzkiego.
W jednym z nich za przyłączeniem terenu do Czech głosowało 97,9 proc. mieszkańców Kaliningradu, a w drugim dla przykładu wynik ten wynosił już 102 procent. Najnowsze memy idą jeszcze dalej i podają wyniki idące już powyżej 160 proc. - ale tu trudno się dziwić, ponoć Czesi zaczęli się już przeprowadzać nad morze.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
"Referendum" przeprowadził na swoim profilu także Tomáš Zdechovský. On postawił sprawę prosto: zapytał, czy Kaliningrad powinien być polsko-czeski i dał do wyboru dwie odpowiedzi "tak" oraz "zdecydowanie tak". Żartuje także czeski minister spraw zagranicznych, który wrzucił mema z prezydentem USA Joe Bidenem, który mówi: "W pełni popieram roszczenia Czech do terytorium Kaliningradu".
W międzyczasie powstał nawet "oficjalny" profil nowego czeskiego terytorium na Twitterze, które przemianowane zostało na Královec. Poza tym utworzona została też osobna strona internetowa zachęcająca do wycieczek do nadmorskich posiadłości czeskich.
Polacy podkreślają, że pomysł jest wręcz historycznie uzasadniony - "Zamek w Królewcu zbudowano na cześć Przemysła Ottokara II - króla Czech" - piszą.
Inni dodają, że aneksję pobłogosławił już papież Franciszek:
Wykładowca Wojciech Kadrys komentuje w sieci - "Uważam, że ta akcja z anektowaniem #Kralovec przez Czechy jest czymś wspaniałym. Wyśmiewamy nielegalne aneksje i rosyjskie referenda, uświadamiamy, jak działa rosyjska propaganda i dobrze się bawimy".
Zabawa faktycznie jest doskonała. Użytkownicy Twittera informują, że właśnie zaobserwowano rzadki okaz różowego delfina i czeskich wybrzeży Morza Bałtyckiego albo, że ruszyła już budowa nowego piwociągu "Beer Stream". Jak pokazują mapy, połączenie ma prowadzić od Czech do Czech przez teren Polski z przystankiem w Warszawie. Połączenie zaczynać się ma w browarach Pilznera czy Budweisera. Budowa ma zostać zakończona 1 stycznia 2023 roku - żartują autorzy memów.
Do zabawy dołączyła się nawet poczta czeska. Na profilu urzędu czytamy wpis: "Ze względu na sytuację międzynarodową i połączenie @KralovecCzechia z Republiką Czeską wkrótce wprowadzimy znaczek, który będzie używany do wysyłania pocztówek i listów na nasze nowe terytorium, Jej nominał będzie reprezentowany przez literę K, a motywem pierwszego znaczka będzie czeski lotniskowiec Baron Prášil" - projekt znaczka dostępny jest już w sieci.
"W Kaliningradzie doszło do zamieszek, gdy ludność tłoczyła się po nowe czeskie dokumenty tożsamości! Policja z trudem radzi sobie z nową sytuacją. Komentatorzy są zgodni! To czeski film!", "Bracia Czesi mają mega tempo. Ledwo zakończyło się referendum, a Krecik już porządkuje plaże nad Bałtykiem", "Czeska marynarka wojenna zabezpieczyła port w Kaliningradzie nowoczesnymi minami morskimi typu "Rákosnícek" (pol.: "Wodnik Szuwarek")", "Krecik przeprowadził czeski desant na Obwód Kaliningradzki. Rosyjscy obrońcy uciekają w popłochu", "W związku z przyłączeniem Kaliningradu do Czech, Amerykanie chcą sprzedać Czechom lotniskowiec", "Niezwyciężona Czeska Marynarka Wojenna NIE PRZEGRAŁA jeszcze ani jednej bitwy morskiej", "Czeski okręt podwodny Helena Vondrácková wraca do bazy w Kaliningradzie" - żartują Polacy.
Rosjanie z naszych żartów zadowoleni nie są. "Zdechovský powiedział, że (...) popiera wątpliwy pomysł polskiego internauty, który dotyczył przeprowadzenia referendum w obwodzie kaliningradzkim i podziału rosyjskiego regionu między Czechy i Polskę" - czytamy w EurAsia Daily, rosyjskim portalu informacyjnym. Sam Zdechovský jeszcze we wtorek 4 października komentował, że wcale nie jest zdziwiony takimi reakcjami. Dodał, że Władimir Putin powinien przygotować się na to, że jeśli zaanektuje tereny Ukrainy na podstawie pseudoreferendów, to wywoła "dyskusję o tym, czy kraj powinien zachować Kaliningrad".
Czeski polityk podkreślił także, że Rosjanie traktują siebie zbyt poważnie, zarówno w sprawach polityki, jak i stosunków międzynarodowych. Uznał, że "należy pokazywać Moskwie, że nie boimy się jej i jej gróźb, i że jesteśmy gotowi wspierać Ukrainę w jej walce o zwrot wszystkich jej terytoriów".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.