Prababcia Miguela, w filmie Pixara określana jako Mama Coco, choć była postacią drugoplanową, odegrała istotną rolę w świecie umarłych. Historia skupiająca się na meksykańskich wierzeniach, głównie El Día de Muertos, poruszyła również jury Oscarów i zdobyła Nagrodę Akademii Filmowej za najlepszy pełnometrażowy film animowany. Pięć lat później fani produkcji znów płaczą. Zmarła nie tylko lubiana przez nich postać, ale też jej prawdopodobny pierwowzór - 109-letnia Maria Salud Ramirez Caballero.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rola Mamy Coco nie ograniczała się wyłącznie do sprawowania opieki nad wielodzietną rodziną i głównym bohaterem, Miguelem. Dzięki niej udaje mu się przywrócić pamięć o jednym z przodków. Oprócz wierzeń związanych z życiem po śmierci równie istotna dla filmu jest muzyka. To ona jest przedmiotem rodzinnych sporów ze względu na wyklętego przez bliskich Héctora Riverę, ojca Coco, który opuścił ją, by zrobić karierę. Jego najważniejszy utwór, "Remember Me", pojawia się w filmie wielokrotnie, łączy pokolenia i jest nośnikiem pamięci, który wzrusza nostalgiczną staruszkę od czasów dzieciństwa. Piosenka zyskała też uznanie Akademii, zdobywając Oscara. Od 17 października 2022 roku może być wiązana również z Marią Salud Ramirez Caballero, która przeżyła swój filmowy odpowiednik. Twórca "Coco" i wieloletni pracownik wytwórni Pixar Animation Studios, Lee Unkrich, wyjawił, że postać zmarła w wieku 100 lat. Wczoraj odniósł się także do śmierci Caballero.
Usunąłem mój tweet na ten temat i żałuję, że ponownie się zaangażowałem. Znam prawdę, tak jak rodzina i przy tym pozostańmy. Moje serce jest teraz z nimi. Maria była wyraźnie piękną kobietą i kochającą matriarchą.
- napisał. Kontrowersje, które wzbudzał poprzedni wpis odnosiły się do zarzutów stawianych Disney Pixar przez rodzinę kobiety od czasów premiery filmu. Jej bliscy są zdania, że mimo jawnej inspiracji istniejącą osobą, producenci nie wypłacili im należytego wynagrodzenia. Unkrich podkreślał, że wszyscy, którzy przysłużyli się powstaniu "Coco" zostali wymienieni w napisach końcowych. Wizerunek Mamy Coco patronuje też wszystkim mediom społecznościowym poświęconym filmowi.
Kondolencje rodzinie złożył też Sekretarz Turystyki w Meksyku w stanie Michoacan, Roberto Monroy. Kobietę często odwiedzali w jej domu w Santa Fe de la Laguna zachwyceni filmem turyści. Zmarła w tym samym miasteczku, w którym przyszła na świat ponad wiek temu. Przyczyna śmierci nie została podana.
Jestem głęboko zasmucony odejściem Marii Salud Ramirez Caballero, 'Mamy Coco', niestrudzonej kobiety i przykładu życia, która była inspiracją dla kochanej postaci, do której miłość okrążyła świat. Modlę się o jej wieczny odpoczynek i aby jej rodzina znalazła spokój ducha.
- napisał w oświadczeniu. Fani "Coco" zgadzają się z tymi słowami.
Fakt, że tak wiele osób w Meksyku może powiedzieć 'jest bardzo podobna do mojej babci' lub 'jest jak ktoś, kogo znam' jest dowodem na ogromną pracę dokumentacyjną, szacunek dla kultury i uniwersalność historii Coco.
- piszą internauci. Podkreślają, że dzięki Marii wielu Meksykanów doceniło obecność swoich bliskich, a w postaci Mamy Coco dostrzegło podobieństwa do zmarłych, których kochali.