Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Irena Kwiatkowska zapisała się złotymi zgłoskami w historii polskiej kinematografii. Artystka do dziś cieszy się dużym szacunkiem zarówno wśród aktorów, jak i widzów. Aby wyrazić uznanie wobec zmarłej w 2011 roku gwiazdy, w Warszawie odsłonięto poświęcony jej mural. Bratanica Kwiatkowskiej przyznała, że graffiti ma także inne, symboliczne znaczenie.
Nowy mural poświęcony Irenie Kwiatkowskiej znajduje się na rogu ulicy Grzybowskiej i Żelaznej w Warszawie. Graffiti przedstawia aktorkę w kosmicznym skafandrze. Pod jej wizerunkiem można przeczytać kultowy cytat z serialu "Czterdziestolatek", czyli "żadnej pracy się nie boję". Postać kobiety pracującej wypowiadała te słowa w prawie każdym odcinku produkcji. O muralu poinformował m.in. Artur Barciś, który wraz z innymi artystami zrobił kilka zdjęć. W poście na Facebooku aktor bardzo ciepło wspomniał Irenę Kwiatkowską:
Oby został tam na zawsze, jak Pani Irena na zawsze zostanie w naszych sercach.
Dlaczego Irena Kwiatkowska jest przedstawiona na muralu w stroju kosmonauty? Na to pytanie odpowiedziała bratanica aktorki Krystyna Kwiatkowska. - Ciocia uwielbiała przestrzeń, latanie, wolność i chciała być kosmonautką i w ten sposób dzisiaj spełniamy jej marzenie - wspominała w jednym z wywiadów.
Za projekt muralu odpowiada Katarzyna Bogucka, a za jego wykonanie artystki z grupy RedSheels. - Mural Ireny Kwiatkowskiej był wyjątkowo ważnym dla nas projektem. Powstał z myślą o kobiecie, wymyślony, zaprojektowany i namalowany przez kobiety. Wszystkie w RedSheels jesteśmy kobietami ciężko pracującymi i działającymi na wielu polach. Taka też była Irena. Czujemy, że łączy nas z nią mocną więź - przekazała Lucy Fidos Executive Creative & Production Director agencji.