Kontrowersje wokół J.K. Rowling trwają od 2020 roku, gdy autorka książek o "Harrym Potterze" zaczęła publikować w mediach społecznościowych, głównie za pośrednictwem Twittera, posty odzwierciedlające jej radykalnie feministyczne poglądy. Pisarka jest zdania, że transpłciowość jest zagrożeniem dla kobiecości. Choć wiele osób z obsady ekranizacji serii stanowczo odcięła się od jej stanowiska, niektórzy próbują usprawiedliwić jej zachowanie i sprzeciwić się cancel culture. Wcześniej zrobił to odtwórca roli Voldemorta, a ostatnio - Bellatrix.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rowling publikowała w mediach treści wyśmiewające inkluzywność języka otwartego na osoby transpłciowe. Jest też zdania, że proces tranzycji u osób transpłciowych to "współczesna terapia konwersyjna dla gejów, która skutkuje trwałym okaleczeniem i ograniczeniem możliwości seksualnych". Napisała również, że "jeżeli płeć nie jest prawdziwa, to globalna rzeczywistość kobiet przestaje istnieć". Sama określa się jako tradycyjną feministkę. Cykl kryminałów i thrillerów "Cormoran Strike", który przez wiele osób jest odbierany jako krytyka współczesnego feminizmu, wydała pod kontrowersyjnym pseudonimem Robert Galbraith. W doborze nazwiska dopatrywano się transfobicznego podłoża. Czytelnicy zauważyli, że nosił je stosujący terapię konwersyjną Robert Galbraith Heath, który był pionierem "leczenia" homoseksualności. Rowling stanowczo zaprzeczyła jednak temu powiązaniu, twierdząc, że nie był to świadomy wybór.
Odtwórcy ról najbardziej znanych Gryfonów, Harry'ego i Hermiony, zabrali głos w sprawie spornych wypowiedzi pisarki. Emma Watson opublikowała wymowny wpis na Twitterze.
Osoby transpłciowe są tym, za kogo się podają, i zasługują na to, by żyć swoim życiem bez ciągłych pytań lub wmawiania im, że nie są tym, kim są naprawdę. Chcę, by moi transpłciowi obserwujący wiedzieli, że ja i wiele innych osób na świecie widzimy was, szanujemy i kochamy.
- napisała aktorka w czerwcu 2020 roku. Poprosiła również o wsparcie fundacji Mermaids dbającej o równe prawa osób LGBT+. Sama jest aktywną działaczką feministyczną.
Daniel Radcliffe powołał się na statystki, według których 78 proc. młodych osób transpłciowych i niebinarnych doświadczyło dyskryminacji z powodu tożsamości płciowej.
Kobiety transpłciowe to kobiety. Jakakolwiek wypowiedź negująca to stwierdzenie podważa tożsamość i godność osób transseksualnych. Takie działania nie są w zgodzie ze stanowiskiem stowarzyszeń ds. zdrowia i specjalistów, którzy znają się na rzeczy dużo bardziej niż Jo. Musimy robić więcej i bardziej wspierać osoby transpłciowe i niebinarne, zamiast odmawiać im własnej tożsamości i tym samym ranić ich.
- stwierdził aktor.
W październiku 2022 roku Ralph Fiennes, który wcielił się w filmowego Voldemorta w wywiadzie dla "The New York Timesa" powiedział, że zarzuty stawiane J.K. Rowling są wyolbrzymione. Przyznał jednak, że rozumie, że jej słowa mogą być krytykowane.
Rozumiem, dlaczego ktoś może być wściekły za to, co Rowling mówi o osobach transpłciowych. Ale nie jest ona jakąś ohydną, skrajnie prawicową faszystką. To po prostu kobieta mówiąca: „Jestem kobietą, utożsamiam się ze swoją płcią i chcę mieć możliwość, aby to powiedzieć". Rozumiem, skąd to podejście pochodzi, nawet jeśli sam nie jestem kobietą.
W wydaniu online "The Times" z 26 listopada 2022 głos w sprawie zabrała również filmowa Bellatrix, Helena Bohnam Carter.
Czy przekreśla się geniuszy za ich praktyki seksualne? Na świecie są miliony ludzi, których byśmy zdyskwalifikowali, gdybyśmy się im dokładniej przyjrzeli. Nienawidzę cancel culture. Przypomina mi polowanie na czarownice. Myślę, że J.K. Rowling doświadczyła prześladowania. Cała ta sytuacja została doprowadzona do skrajności.
Zdaniem aktorki pisarka niesłusznie doświadczyła prześladowania, a jej poglądy są skutkiem traumatycznych przeżyć. Rowling otwarcie mówi, że jest ofiarą przemocy seksualnej.
Joanne ma prawo mieć własne zdanie, szczególnie jeśli zostało one ukształtowane bolesnymi przeżyciami. Każdy z nas doświadczył czegoś traumatycznego, dlatego w naszych osądach powinniśmy być szczególnie delikatni. Nigdy nie wiemy, przez co ktoś przechodzi. Nie wszyscy muszą się zgadzać we wszystkim, to byłoby dziwaczne i nudne. Rowling nie kieruje się agresją, po prostu mówi coś z własnego doświadczenia.
- tłumaczyła Carter. Krytyce poddano zwłaszcza pierwsze zdanie jej wypowiedzi. Komentujący uznali, że nikogo, nawet geniuszy, talent nie powinien zwalniać z odpowiedzialności za popełniane czyny.