Gdy Kinga Preis związała się z Piotrem Borowcem, w kuluarach plotkowano, że rozbiła rodzinę i buduje swoje szczęście na krzywdzie innej kobiety. Para postanowiła nie poddać się presji społeczeństwa i dziś tworzą szczęśliwy związek. Jakie były początki ich relacji?
Kinga Preis poznała starszego o 10 lat operatora, Piotra Borowca, gdy była studentką ostatniego roku wrocławskiego PWST. Mężczyzna rejestrował spektakl dyplomowy, w którym aktorka wcielała się w rolę kurtyzany. Choć mężczyzna był żonaty, na planie Teatru Telewizji połączyło ich silne uczucie. Borowiec rozwiódł się z żoną, co ściągnęło na parę mnóstwo niepochlebnych opinii. Mimo początkowych trudności, przetrwali publiczny skandal.
Rok później Preis dowiedziała się, że jest w ciąży. — Wydawało mi się, że w moim życiu już nic więcej się nie wydarzy i czułam się najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie — wspominała aktorka w "Vivie!". Mimo iż początki macierzyństwa nie były dla Preis najłatwiejsze, dziś 25-letni Antoni Borowiec jest dumą rodziców.
Choć aktorka pilnie strzeże prywatności, zdarza się, że w wywiadach wspomina o relacji z ukochanym. W rozmowie z magazynem "Gala", Preis przyznała, że prywatnie świetnie dogaduje się z partnerem i zawsze może na nim polegać, jednak zawodowo mają zupełnie odmienne zdania. — W kwestiach dotyczących filmów i aktorstwa nie zgadzamy się prawie nigdy. Momentami wręcz nienawidzimy swoich poglądów — opowiadała aktorka.
Preis wielokrotnie podkreślała, że kluczem do szczęśliwej relacji jest wzajemne wsparcie. W wywiadzie wyznała, że największym sprawdzianem dla ich związku były trudne momenty. — Najbardziej dramatyczne chwile dużo bardziej zbliżyły mnie do Piotra niż te, kiedy sobie ćwierkamy — twierdziła w magazynie. Choć para tworzy szczęśliwą relację od ponad 26 lat, to do tej pory nie zdecydowali się sformalizować związku. — Mówimy o sobie: "mój konkubent", "moja konkubentka" albo "ojciec/matka mojego dziecka". Lubię o Piotrze mówić "mój mąż", chociaż nie jest moim mężem — mówiła Kinga Preis, jednocześnie deklarując, że jeśli miałaby stanąć na ślubnym kobiercu, to tylko dla egzotycznej podróży poślubnej.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.