Na początku zbierali pieniądze do kartonów po proszku i słoików. Od pierwszego finału WOŚP minęło 30 lat

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy skończyła 30 lat. Pierwszy finał odbył się 3 stycznia 1993 roku i był daleki od tego, co znamy dziś. Na zewnątrz było kilkanaście stopni na minusie, pieniądze zbierano do kartonów po proszku czy słoików. Jak wyglądał dzień, który przeszedł do historii?

3 stycznia 2023 roku minęło 30 lat od pierwszego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pomysł narodził się przypadkiem, a cała zbiórka, zorganizowana w gmachu Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza, przebiegała w sposób spontaniczny. Zbierano środki dla Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Jak wyglądał pierwszy finał WOŚP?

Więcej podobnych przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Anna Dymna wspomina swój pierwszy finał WOŚP

30 lat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Improwizacja i kreatywność nie tylko organizatorów

– Wtedy kamery ważyły 17 kg i trzeba było z nimi biegać. Rozładowywały się po 10 min. Mieliśmy 100 tys. serduszek, nie więcej. Ludzie sami je robili, a zbierali do torebek po butach, po proszkach... – przyznał Owsiak. Wolontariusze zbierali pieniądze nawet do słoików po ogórkach. Improwizacja dotyczyła również dekoracji w studiu. – Braliśmy wszystko, co było w magazynie, wielkie choinki, wielkie misie, kompletnie z pograniczna fantazji – wspominał cytowany przez Onet Jurek Owsiak.

Jurek Owsiak - materiały z filmu 'Fenomen'Owsiak: W '90 roku Polska była w ruinie. Wyglądało to strasznie

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. "Ludzie wkładali mi pieniądze, gdzie popadnie"

Pierwszy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był improwizowany, spontaniczny i kolorowy. – Nagle w tej smutnej, upiornej rzeczywistości najsmutniejszych korytarzy świata i w sumie tej Polski, która wtedy była tak bardzo smutna, wystrzeliła jakaś wielobarwna bomba. Ludzie wkładali mi pieniądze, gdzie popadnie. Miałam je za koszulą, w kieszeniach. Wkładali mi na ręce pierścionki i obrączki, które chcieli przekazać na zbiórkę. Co chwilę wbiegały też dzieci z workami pieniędzy i wysypywały je w studio. Pamiętam, że jak kończył się pierwszy finał, to zamiataliśmy te pieniądze z podłogi – wspominała kilka lat temu Agata Młynarska w rozmowie z TVN24. Prezenterka razem z Owsiakiem prowadziła na antenie Telewizji Polskiej program "Róbta co chceta". Wspólnie poprowadzili również finał WOŚP.

 

Pomysł na zbiórkę narodził się przypadkiem. Pieniądze zbierano do worków na śmieci

Jak zauważył sam Owsiak, pomysł zbiórki w takiej formie narodził się przypadkiem. – Chodziło o zakup sprzętu dla Warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka. W szpitalu zepsuło się jedno z urządzeń. (…) Prowadziłem wtedy audycję w radiowej Trójce, na antenie rzuciłem hasło, że dobrze byłoby, gdyby udało się pomóc. Nikt nie przypuszczał, że ludzie zaczną wysyłać do radia pieniądze w kopertach – wspominał w rozmowie z Gazetą Wrocławską. Pierwszą zbiórkę zorganizowano podczas festiwalu w Jarocinie w 1992 roku. Nie było wtedy charakterystycznych puszek, a pieniądze zbierano do worków na śmieci. W przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze zebrano wtedy 40 tys. złotych.

'Pytanie na śniadanie'Największe telewizyjne wpadki w programach na żywo. Zobaczcie sami

Tak narodziła się tradycja. Kiedy finał WOŚP 2023? Orkiestra zagra po raz 31.

Finał zorganizowano na początku roku. Powód był trywialny, latem bowiem wszystkie wozy transmisyjne byłyby zajęte. Tak narodziła się tradycja. 3 stycznia 1993 roku było kilkanaście stopni na minusie. Mróz jednak nie przeszkodził Polakom. Wolontariuszom udało się zebrać 3 773 443,38 zł. Fundacja WOŚP powstała już po pierwszym finale. Na jej czele stanęli Jerzy Owsiak, jego żona, Lidia Niedźwiedzka-Owsiak oraz kardiochirurg dziecięcy, Bohdan Maruszewski. 31. Finał WOŚP zagra 29 stycznia 2023 roku. W tym roku zbierane są fundusze na walkę z sepsą.

 
Więcej o: