Lokalna policja w Żorach w województwie śląskim otrzymała niedawno kilka nietypowych zgłoszeń. Mundurowi zostali poinformowali o regularnych zniknięciach książek z półek Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Pracownicy wysnuli podejrzenia, że za kradzieżami stoi 53-letnia kobieta, która pojawia się w placówce w godzinach porannych. To po jej wizytach odnotowano braki kilku, a czasem nawet kilkunastu publikacji. Bibliotekarze poznali się na zwyczajach czytelniczki i zastawili na nią pułapkę.
Kiedy "miłośniczka książek" wróciła do biblioteki, na miejscu czekali na nią policjanci. Żorzanka została zatrzymana, kiedy z przywłaszczonymi książkami zmierzała do swojego mieszkania.
Żorska policja relacjonuje, że tym razem w ręce kobiety wpadło aż dziewięć pozycji o łącznej wartości ponad 300 złotych. W miejscu zamieszkania 53-latki mundurowi zabezpieczyli kilkadziesiąt innych publikacji.
"Łączna kwota skradzionych przez 53-latkę książek wyceniona została wstępnie przez Miejską Bibliotekę w Żorach na prawie 2000 złotych" - relacjonuje policja w Żorach.
"Miłośniczce książek" grozi aż pięć lat pozbawienia wolności.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl