Od katastrofy Titanica minęło ponad 100 lat, lecz historia wciąż wzbudza wiele emocji. Podczas dziewiczego rejsu brytyjskiego transatlantyku doszło zderzenia statku z potężną górą lodową. Tragiczne wydarzenia rozgrywały się w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku. Szacuje się, że w wyniku zatonięcia parowca zginęło ok. 1500 osób. Jedną z pasażerek statku była prababcia Anny Marii Jopek.
Prababcia Anny Marii Jopek była pasażerką Titanica. Rodzina przez wiele lat dociekała prawdy
O losach swojej prababci Anna Maria Jopek zdecydowała się opowiedzieć agencji WBF. Piosenkarka wspominała, że historia jej przodków przez lata była owiana tajemnicą. Dziadek artystki wychowywał się pod opieką Polaków mieszkających pod Lwowem, a losy rodziców długo nie były mu znane. Gdy był już dorosłym mężczyzną, postanowił dowiedzieć się prawdy i odtworzył drzewo genealogiczne swojego rodu. W ten sposób dotarł do szokujących informacji.
Dziadek piosenkarki odkrył prawdę. Jego matka zginęła podczas rejsu Titanica
Okazało się, że wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, rodzice dziadka Anny Marii Jopek, wcale go nie porzucili. Matka mężczyzny pozostawiła go pod opieką zaufanych znajomych, bo płynęła do Ameryki, by spotkać się z ukochanym. Według informacji, do których dotarła rodzina, kobieta planowała przeprowadzkę na Alaskę, a wyjazd był podyktowany stworzeniem odpowiednich warunków życia dla całej rodziny. Planowała powrócić do ojczyzny, by w kolejną podróż wyruszyć już z synem, jednak tragiczny wypadek przekreślił jej plany na lepszą przyszłość.
Za sprawą Czerwonego Krzyża, dziadek artystki dotarł do listy pasażerów Titanica, na której widniały dane jego rodzicielki. Niestety kobieta nie przeżyła wypadku. Natomiast losy ojca mężczyzny od lat pozostają nieznane. — Prababka utonęła na Titanicu. O pradziadku nic nie wiemy — mówiła Jopek w rozmowie z WBF.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
