Maryla Rodowicz i Beata Kozidrak to jedne z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Choć obie występują na scenie od lat, to według wielu, wciąż rywalizują ze sobą o słuchaczy. Gdy wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie wystąpiły wspólnie podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów, fani zaczęli spekulować na temat ich wzajemnej niechęci do siebie. Dowodem potwierdzającym tę tezę ma być nagranie sprzed lat, na którym starsza z artystek nieprzychylnie wypowiedziała się na temat wokalistki Bajmu.
Podczas gdy Nina Terentiew pracowała jeszcze w TVP była prowadzącą program "Bezludna wyspa". W jednym z odcinków premierowego sezonu, w 1992 roku, gośćmi talk-show były trzy wokalistki: Kayah, Beata Kozidrak i Maryla Rodowicz. Artystki wspominały początki swojej kariery, a także rozmawiały na temat wspólnych występów i spotkań na scenie. W pewnym momencie Terentiew zasugerowała, że czas największej sławy Rodowicz powoli dobiega końca, a wokalistka będzie musiała ustąpić miejsca młodszym koleżankom. — Nie da się ukryć, że do chwili pojawienia się Beaty na estradzie, niepodzielnie rządziła nami droga Maryla — powiedziała prowadząca. 46-letniej wówczas artystce wyraźnie nie spodobały się te słowa.
Maryla Rodowicz postanowiła podkreślić swoją pozycję na scenie muzycznej i po słowach Terentiew, szybko zaczęła wytykać młodszej koleżance jej początki w branży. — Absolutnie pamiętam, to było w Toruniu w dodatku, ja miałam reczital, to był jakiś konkurs dla amatorów. Chyba wyście wygrali. Ale wiecie, co ja zrobiłam? Poszłam za kulisy i zapytałam, czy ona może u mnie w chórku śpiewać — mówiła o wokalistce zespołu Bajm. Początkowo Kozidrak starała się udawać niewzruszoną tymi słowami i twierdziła, że nie pamięta spotkania, o którym mówi gwiazda. Później jednak przyznała, że we wspomnianym plebiscycie dostała się wraz z zespołem do "tzw. złotej dziesiątki".
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.