Janusz Chabior zszokowany zachowaniem widzów. Opublikował nagranie ze spektaklu. "Tak cię mamusia uczyła?"

Z tak skandalicznym zachowaniem publiczności podczas spektaklu, Janusz Chabior spotkał się po raz pierwszy. Oliwy do ognia dolał aktor, który nagle zszedł do jednego z widzów i wyrwał mu telefon. Nieświadomy, że jest to sprytnie zaplanowana intryga, chciał przerwać występ.

Janusz Chabior to jeden z najbardziej charakterystycznych polskich aktorów. W swojej filmografii ma wiele znaczących ról zarówno na dużym ekranie, jak i w teatrze. Dziś, 17 lutego 2023 roku, artysta obchodzi 60. urodziny. Z tej okazji kilka dni temu obsada spektaklu "Pozytywni" i przyjaciele z branży przygotowali mu nietypową niespodziankę. Wszystko pod bacznym okiem jego żony, Agaty Wątróbskiej, która skrupulatnie zaplanowała przebieg tej misternej intrygi.

Zobacz wideo Janusz Chabior jakiego nie znacie. Z wizytą na planie "Magicznego Kwiatu Paproci"

Z taką publicznością Janusz Chabior nie miał jeszcze do czynienia. Był w szoku

Gdy tego dnia Janusz Chabior przyszedł do warszawskiego Garnizonu Sztuki, z pewnością nie spodziewał się, że pokaz przebiegnie w zupełnie innych warunkach niż dotychczas. Aktor wciela się w jedną z ról w spektaklu "Pozytywni" i regularnie występuje na żywo. Jednak tego dnia publiczność była wyjątkowo niekulturalna. Od początku aktora dobiegały dźwięki coraz głośniejszych rozmów i kłótni, a w pewnym momencie nawet ktoś odebrał telefon. — Jeszcze jedna taka chamówa i kończymy — relacjonował Chabior pod postem na Instagramie. To zachowanie podniosło mu ciśnienie, lecz starał skupić się na pracy.

Nagle jeden z kolegów nie wytrzymał tego, co dzieje się na widowni. Łukasz Similat zszedł ze sceny i zabrał komórkę widzowi, po czym w niewybrednych słowach dokończył za niego rozmowę i skomentował zachowanie mężczyzny. — Tak cię mamusia kultury uczyła? — zapytał na koniec. Dla Chabiora to było już za wiele, dlatego przestał kontynuować występ. — To było mega mocne — wspominał aktor.

Przyjaciele przygotowali dla aktora niespodziankę. Janusz Chabior nie mógł uwierzyć w to, co się dzieje

Artysta nie dowierzał w to, co się dzieje. Takiej sytuacji w swojej karierze nie miał nigdy wcześniej, a ze sceną związany jest przeszło trzy dekady. W pewnym momencie zaświeciły się światła i huknęły konfetti, a na widowni rozległo się głośne śpiewanie "Sto lat". Wtedy zaczął rozumieć, co tak naprawdę się wydarzyło. Okazało się, że gdy na scenie rozgrywał się spektakl, widownia prowadziła swoje własne show, które ukartowali w porozumieniu z żoną aktora. Nieświadomy był tylko Janusz Chabior, była to bowiem niespodzianka z okazji jego 60. urodzin. Wygląda na to, że naprawdę dał się wkręcić przyjaciołom.

Nagranie niespodzianki Janusz Chabior opublikował na swoim profilu na Instagramie. W opisie do posta dokładnie opisał przebieg wydarzenia i towarzyszące mu wówczas emocje. 

 

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: