Mateusz Morawiecki od jakiegoś czasu regularnie publikuje swoje autorskie podcasty. Premier opowiada w nich nie tylko o polityce, ważnych wydarzeniach z kraju i świata, ale zajmuje się także sportem, a nawet kulturą, do czego zachęciła go jego żona. W ostatnim odcinku programu postanowił polecić słuchaczom ulubione filmy.
"Odpocznijmy na chwilę od wielkiej polityki" - proponuje premier i zachęca do celebrowania miłości, przypominając, że "politycy tak, jak wszyscy ludzie, też kochają i oglądają filmy o miłości".
Morawiecki przyznaje, że od kiedy został premierem, towarzyszą mu wyrzuty sumienia, że poświęca zdecydowanie za mało czasu bliskim i pielęgnowaniu miłości w rodzinnym gronie. Podcast o ulubionych filmach romantycznych premiera to także chęć stworzenia listy produkcji, które sam chciałby obejrzeć w najbliższym czasie z bliskimi.
"Pierwsze miejsce na mojej liście top komedii romantycznych, nie będę tutaj oryginalny, to 'Love Actually', znany u nas w kraju pod tytułem 'To właśnie miłość'". Premier docenił produkcję za jej wielowątkowość i przedstawienie różnych aspektów i rodzajów miłości. Film sprawia również, że Morawiecki myśli o świecie z większym optymizmem.
Kolejna pozycja na liście Morawieckiego to produkcja, której nie miał jeszcze okazji obejrzeć, jednak była mu polecana wielokrotnie. Mowa o "Pamiętniku". Premier chce jak najszybciej nadrobić dzieło, ponieważ przyznaje, że Ryan Gosling należy do grona jego ulubionych aktorów.
To nie koniec filmów na podstawie powieści Nicholasa Sparksa, które umieścił w playliście premier. Polityk docenia również ekranizację "Listu w butelce".
"Żelazna pozycja na liście to ekranizacja powieści Jane Austen 'Duma i uprzedzenie'. Postawiłem na wersję z Keirą Knightley w roli Elizabeth Bennet" - kontynuuje Morawiecki.
Jego "topową piątkę" zamyka "Czas na miłość".
"Liczę na to, że zainspiruję choć część z Państwa do zaplanowania miłych wieczorów z filmami, które zbliżą was z ludźmi, których kochacie" - puentuje premier, jednak nie kończy podcastu.
W kolejnej części programu polityk wybrał filmy, które polecił członkom opozycji. Szefowi Platformy Obywatelskiej zadedykował "Zakochanego bez pamięci" podkreślając, że film pokazuje, jak niebezpieczne jest igranie z pamięcią. Liderom PSL i Polski 2050 premier sugeruje zapoznanie się z fabułą "Narzeczonego mimo woli". Z kolei liderzy lewicy według Morawieckiego powinni obejrzeć "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" Barei, a politykom Konfederacji poleca "Cztery wesela i pogrzeb".
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl