61-letnia Danuta Stenka ma na swoim koncie wiele uznanych ról filmowych i teatralnych. . Za swój imponujący dorobek artystyczny została uhonorowana Srebrnym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Ostatnio zaangażowała się w czytanie audiobooka "Nigdy w życiu" autorstwa Katarzyny Grocholi. Aktorka zagrała w ekranizacji powieści, która premierę miała w 2004 roku. Wcieliła się tam w główną postać, czyli Judytę Kozłowską, która po rozwodzie, odżyła na nowo.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Danuta Stenka jest bardzo szczerą osobą, czemu zawsze daje wyraz w udzielanych wywiadach. Nie ma problemu z tym, żeby opowiadać o swoim życiu osobistym i od lat otwarcie mówi, że jest praktykującą katoliczką. Z początku obawiała się o tym mówić, ponieważ nie chciała, aby ktoś przypiął jej krzywdzącą łatkę, ale z czasem stwierdziła, że nie warto się tym przejmować. Jednym z jej najbardziej ujmujących wywiadów była ten dla tygodnika "Wprost" z 2013 roku. Opowiedziała w nim m.in., że to dzięki Bogu udało jej się wygrać walkę z depresją.
Później wielokrotnie w rozmowach z mediami wskazywała, jak ważną rolę w jej życiu odgrywa religia. Jednakże wychodzi na to, że Danuta Stenka przechodziła także lekkie kryzysy swojej wiary. W książce "Flirtując z życiem" w rozmowie z Łukaszem Maciejewskim opowiedziała, co nie podoba jej się w zachowaniu księży. Aktorka wyznała, że niejednokrotnie była skonsternowana podczas kazań w kościele. W słowach wypowiadanych przez księży odczuwała same negatywne emocje.
Cierpię, kiedy zdarza się, że podczas mszy słucham toksycznych kazań wygłaszanych z poczuciem wyższości, które nijak mają się do nauki Chrystusa" – powiedziała Stenka
Danuta Stenka wydaje się być tą osobą, która bardzo ceni swoją wiarę i traktuje ją bardzo poważnie. Nie afiszuje się z nią nadmiernie, ponieważ wie, że nie o tym w tym chodzi. Jej spostrzeżenia na temat kazań w kościele mogą dać wiele do myślenia ludziom, którzy mają problem z tym, jak je interpretować.
"Zdarzało się, że słuchając, myślałam: Boże drogi, co ty mówisz, człowieku? Albo tego nie rozumiesz, albo próbujesz nagiąć to, co usłyszeliśmy, do załatwienia jakiegoś swojego interesu" – podsumowała.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.