Na koncercie wybuchła panika, tłum stratował na śmierć dwie osoby. Rannych jest więcej

Podczas koncertu raperki znanej pod pseudonimem GloRilla w Nowym Jorku doszło do tragedii. Wśród publiczności wybuchła panika, w wyniku której zginęły dwie osoby, jedna jest w stanie krytycznym - inni zostali ranni.

Nominowana do Grammy artystka GloRilla wystąpiła 5 marca w Rochester w Nowym Jorku. Jak podaje szef lokalnego Departamentu Policji, David Smith - około godziny 23 wśród zgromadzonych pod sceną wybuchła panika.

Dwie osoby zginęły podczas koncertu w Nowym Jorku

"Istnieją doniesienia, że powodem zamieszania wśród tłumu były słyszalne strzały" - oznajmił komendant. Podkreślił jednak, że śledczy nie znaleźli śladów użycia żadnej broni.

"Odbieramy wiele doniesień w sprawie przyczyn tragedii. Mówi się o zbyt licznym tłumie, strzałach, użyciu gazu pieprzowego i innych. Wstępnie zebrane raporty z miejsca zdarzenia wskazują, że poszkodowane osoby doznały obrażeń wyłącznie w wyniku stratowania. Nie mamy dowodów na to, że padły jakiekolwiek strzały lub ktoś został zraniony w inny celowy sposób" - czytamy w oświadczeniu policji przytoczonym przez "The New York Times".

Pogłoski o rzekomej strzelaninie sprawiły, że publiczność zebrana w Main Street Armory zaczęła uciekać do wyjścia. Masowa panika skończyła się śmiercią dwóch osób. Policja zidentyfikowała jedną ofiarę - to 33-letnia kobieta.

 

Oprócz tego mundurowi podali, że jedna z kobiet obecnych na koncercie trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami i nadal jest w stanie krytycznym. Do lokalnych szpitali trafiło jeszcze siedem innych osób - ich życie i zdrowie nie jest zagrożone.

Jak podaje "The News York Times" dzień po tragicznych wydarzeniach, uczestnicy koncertu wrócili na miejsce, aby poszukać zgubionych rzeczy. Lokalna telewizja WHEC-TV porozmawiała z kilkoma osobami, które przeżyły chwile grozy. Jedna z kobiet podkreśliła, że bała się o swoje życie.

Całe życie przeleciało mi przed oczami - opowiedziałą uczestniczka koncertu, którą powalono na ziemię w trakcie imprezy. - Leżałam na ziemi i modliłam się, mówiłam do siebie : "Musisz wstać. Musisz się ruszyć. Jeśli tu zostaniesz, będą po tobie biegać" - dodała.

Burmistrz Rochester Malik D. Evans zadeklarował podczas konferencji prasowej, że miasto dołoży wszelkich starań, aby ustalić, czy podczas wydarzenia przestrzegano wszystkich wymaganych środków bezpieczeństwa.

Do sytuacji odniosła się także sama raperka, która tego wieczoru wystąpiła na scenie. Artystka napisała na Twitterze, że modli się za wszystkich uczestników koncertu.

Więcej o: