Sam Neill zasłynął za sprawą roli w kultowej filmowej serii "Park Jurajski" zapoczątkowanej przez Stevena Spielberga. Niedawno aktor wyznał w wywiadzie, że zmaga się z nowotworem krwi. O swoim aktualnym stanie zdrowia oraz rozwoju choroby, poinformował fanów za sprawą mediów społecznościowych.
W opublikowanym na Instagramie wideo, Sam Neill wyjawił, że jego stan zdrowia nie jest tak zły, jak spekulują media. Jakiś czas temu aktor przyznał w wywiadzie, że zmaga się z chłoniakiem angioimmunoblastycznym z komórek T, a informacja o jego chorobie natychmiast znalazła się na nagłówkach najpopularniejszych portali i czasopism. Teraz gwiazdor wyznał, że choć rak osiągnął trzecie stadium, to od kilku miesięcy jest w reemisji, a jego samopoczucie jest naprawdę dobre. — Informacje o moim zdrowiu są teraz chyba we wszystkich wiadomościach. Nic tylko: "Rak! Rak! Rak!". To jest trochę męczące, bo, jak widzisz, żyję i mam się dobrze, a od ośmiu miesięcy choroba jest w remisji — powiedział 75-latek na nagraniu.
Aktor podkreślił, by zamiast snuć spekulacje na temat jego stanu zdrowia, pochylić się nad wspomnieniami "Did I Ever Tell You This?: A Memoir", które już 21 marca trafią na księgarniane półki. Książka powstała w czasie, gdy odbywał intensywne leczenie i jest zbiorem różnych wspomnień, w tym tych dotyczących choroby. — Nigdy nie sądziłem, że zrobię karierę jako aktor, nie mówiąc już o aktorstwie ekranowym. Ale tak się właśnie stało. I spoglądając wstecz na swoje życie, jestem przepełniony wdzięcznością. O tym jest ta książka — powiedział na filmiku. Na koniec poprosił, by fani nie przejmowali się tym, o czym piszą media, bo on sam czuje się dobrze i powoli powraca do pracy. Już za tydzień aktor wchodzi na plan serialu "Apples Never Fall", który pojawi się na amerykańskim serwisie streamingowym Peacock.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.