Przygody Panny Marple czy Poirota nie podległy zmianom, ale zmienił się język używany przez bohaterów znanych powieści Agathy Christie. Przeredagowano je tak, by usunąć wszystkie zwroty, które mogłyby zostać uznane za potencjalnie obraźliwe.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wydawnictwo HarperCollins postanowiło wprowadzić zmiany w nowych wydaniach książek jednej z najbardziej rozpoznawalnych autorek kryminałów. Chodzi o odniesienia do płci, a także pochodzenia etnicznego, które współcześnie są rozumiane jako obelżywe, w szczególności w przypadkach, gdy akcja powieści dzieje się poza granicami Wielkiej Brytanii. Różnice pojawiły się w przygotowanych przez ekspertów cyfrowych wersjach książek z serii o amatorskiej pani detektyw Jane Marple, a także w wybranych powieściach o Herculesie Poirocie wydanych do 2020 roku, jak informuje Telegraph. Gdzie dokładnie uwidaczniają się zmiany? W pracach Christie nie przeczytamy już o "czarnych", "Żydach" czy "Cyganach", z kolei słowo "tubylcy", brzmiące zdaniem edytorów obco i dziko, zastąpiono bardziej neutralnym - "miejscowi".
Zniknęły jednak nie tylko pojedyncze słowa - edytowano również całe frazy, a nawet dialogi. Usunięto metafory o zabarwieniu rasistowskim, jak "tors z czarnego marmuru" czy określenia stereotypujące, m.in. "indyjskie uosobienie". Jednym z przykładów cytowanych przez "The Telegraph" jest sytuacja opisana w "Śmierci na Nilu" z 1937 roku, gdzie jedna z bohaterek - pani Allerton przyznaje, że jest dręczona przez dzieci o "obrzydliwych oczach i nosach". Wzmiankę o niewielkiej sympatii bohaterki do najmłodszych zostawiono, zniknął za to opis ich wyglądu.
Co ciekawe, w powieściach Christie podobne zmiany wprowadzono już kilkadziesiąt lat wcześniej. "I nie było już nikogo" z 1939 roku pierwotnie ukazało się pod innym tytułem zawierającym rasistowskie określenie - "Ten Little Niggers", czyli "Dziesięciu Małych Murzynków", co odnosiło się do dziecięcej wyliczanki. Po latach niektóre wydawnictwa zaprostestowały. W latach 1964-1986 Pocket Books wydawało książkę jako "Ten Little Indians", z kolei po 1985 roku całkowicie przearanżowano tytuł. Niektóre źródła podają też 1977 rok.
Oryginalna okładka 'I nie było już nikogo' Agathy Christie z 1939 roku https://www.biblio.com/book/ten-little-niggers-agatha-christie/d/1404948159 / Fair use, Wikimedia.org
Edytorzy zajmujący się treściami wrażliwymi to stosunkowo nowe zjawisko w branży wydawniczej - wprowadzają zmiany od około dwóch lat, sprawdzając stare wydania, których niekiedy zdezaktualizowana w odniesieniu do współczesności treść może wymagać zmian. Tak stało się niedawno w przypadku książek Roalda Dahla, którego wydawca, Puffin, zatrudnił zespół do przeredagowania "Charliego i Fabryki Czekolady".
Zniknęły określenia antysemickie, a także "gruby", "szalony" i brzydki", z kolei Oompa Loompas, nazywanych "małymi mężczyznami", a w filmie granych przez aktorów z karłowatością, nazwano "małymi ludźmi". Puffin utrzymywał, że zabieg ten jest potrzebny, by "książki nadal mogły się dziś wszystkim podobać". Podobne zmiany znaleźć można również w powieściach Iana Fleminga.