Sławna pisarka jako nastolatka zamordowała z przyjaciółką jej matkę. Anne Perry nie żyje

Anne Perry szerokiej publiczności była znana przede wszytkim jako autorka całkiem poczytnych historycznych powieści detektywistycznych. Dopiero po premierze nominowanego do Oscara filmu "Niebiańskie istoty" w reżyserii Petera Jacksona rozeszła się informacja, że Perry w wieku 15 lat razem z najlepszą przyjaciółką zamordowała jej matkę, za co obie skazane zostały na pięć lat więzienia. Pisarka zmarła w wieku 84 lat.

Anne Perry zmarła w szpitalu w Los Angeles. Jak przekazał mediom jej agent, pisarka przeszła w grudniu 2022 roku zawał serca, a jej stan zdrowia od tego czasu stopniowo się pogarszał - informuje BBC. "Anne była lojalną i kochającą przyjaciółką, a jej twórczość napędzało płomienne oddanie sprawie nagłaśniania problemu społecznych niesprawiedliwości. Wielu czytelników poruszała jej empatia dla ludzi postawionych w niemożliwych sytuacjach lub przytłoczonych życiowych trudnościami" - czytamy w oświadczeniu Ki Agency.

Zobacz wideo Za Krzysztofem Krawczykiem będziemy tęsknić wszyscy. Piosenki niektórych twórców nigdy się nie starzeją

Anne Perry nie żyje. Z nastoletniej morderczyni stała się pisarką

Perry swoją pierwszą książkę "The Cater Street Hangman" wydała w 1979 roku. Na przestrzeni lat stworzyła kilka różnych serii historyczno-detektywistycznych powieści. Do tych najbardziej popularnych należały m.in. ta opowiadająca o prywatnym detektywie Williamie Monku (nie należy mylić tego bohatera z serialowym Adrianem Monkiem) czy ta skupiająca się na przygodach Thomasa Pitta - wiktoriańskiego policjanta, który został śledczym. Szacuje się, że jej książki sprzedały się łącznie w 25 mln egzemplarzy na całym świecie.

Trzeba wiedzieć, że Anne Perry to pseudonim literacki, który autorka przybrała, by odciąć się od przeszłości. Historia pisarki i jej przyjaciółki z młodości była inspiracją wyreżyserowanego przez Petera Jacksona filmu "Niebiańskie istoty", w którym debiutowały w głównych rolach Kate Winslet i Melanie Lynskey.

Perry tak naprawdę nazywała się Juliet Hulme i urodziła się w 1938 roku w Anglii. Kiedy miała 10 lat, jej rodzina przeniosła się do Nowej Zelandii, gdzie jej ojciec został rektorem University of Canterbury w Christchurch. To właśnie w szkole dla dziewcząt w Christchurch Hulme poznała Pauline Yvonne Parker (aka Pauline Rieper). Między nimi nawiązała się silna i skomplikowana relacja - dziewczęta razem wymyśliły m.in. własną religię i osobny wymiar, pisały też razem rozliczne opowiadania i sztuki. W dorosłości chciały wyjechać do Hollywood i zająć się twórczością pisarską. Ich przyjaźń była tak nietypowa, że nie potrafiły sobie wyobrazić życia bez siebie - a w 1954 roku zaistniało realne ryzyko, że Juliet wyprowadzi się z Nowej Zelandii. Jej rodzice się rozwiedli, a ona miała trafić do krewnych w Afryce. Zaburzone postrzeganie rzeczywistości dziewcząt doprowadziło je do wniosku, że tylko matka Pauline stoi na przeszkodzie do ich wspólnego wyjazdu. Razem więc zaplanowały jej morderstwo.

22 czerwca 1954 roku umówiły się z Honorah Rieper na spacer i to właśnie wtedy zatłukły niepodejrzewającą niczego ofiarę cegłą wsadzoną w pończochę. Początkowo próbowały zeznawać, że to był wypadek, ale badająca miejsce zbrodni policja szybko znalazła narzędzie, którym zadano śmiertlene ciosy. Proces nastolatek był jednym z najgłośniejszych wydarzeń medialnych tamtych czasów. Ponieważ obie sprawczynie były niepełnoletnie, przepisy prawne nie dopuszczały możliwości, by skazać je na karę śmierci. Ostatecznie każda z nich trafiła do więzienia na pięć lat, a po zakończeniu wyroku zerwały ze sobą wszelkie kontakty. Każda z nich zmieniła nazwisko, a Juliet zgodnie z młodzieńczymi planami została pisarką. Ich sprawa zrobiła się ponownie głośna w 1994 roku, kiedy do kin trafił nominowany do Oscara film Petera Jacksona. To wtedy ustalono, że Juliet Hulme i Anne Perry to ta sama osoba.

Więcej o: