Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rzesza fanów z całego świata oczekuje na finałowy sezon słynnego serialu "Stranger Things" - należy jednak uzbroić się w cierpliwość. Na ten moment prace na planie zostały wstrzymane. Amerykańscy scenarzyści ogłosili strajk. Bracia Dufferowie - twórcy netfliksowej perły - są z nimi solidarni.
"Chociaż nie możemy się doczekać rozpoczęcia produkcji z naszą niesamowitą obsadą i ekipą, nie będzie to możliwe, póki trwa strajk. Mamy nadzieję, że wkrótce dojdziemy do sprawiedliwego porozumienia i będziemy mogli wrócić do pracy. Póki co - bez odbioru" - czytamy w oświadczeniu na Twitterze, pod którym podpisali się Dufferowie.
Prace nad scenariuszem piątego i ostatniego sezonu "Stranger Things" rozpoczęto w sierpniu 2022 roku. Od tamtej pory napięcie narastało, aż w końcu pisarze zrzeszeni w Amerykańskiej Gildii Scenarzystów rozpoczęli strajk. - Demonstracje rozpoczęły się 2 maja w Los Angeles i Nowym Jorku, gdzie scenarzyści wyszli na ulice, protestując m.in. przed siedzibami Paramount Pictures, Walt Disney Studio, Fox Studios, Netfliksa czy HBO - podaje portal "Vibez". Domagają się przede wszystkim wyższych wynagrodzeń; obecnie zaskakująco dużo osób, które zajmują się zawodowo pisaniem scenariuszy, pracuje za minimalną pensję. Dodatkowo strajkującym zależy na podwyższeniu składek na ubezpieczenie zdrowotne oraz emerytalne.
Scenarzyści, którzy rozpoczęli strajk, zwracają uwagę na to, w jaki sposób rosnąca popularność serwisów streamingowych wpłynęła na ich pracę. Z roku na rok powstaje coraz więcej seriali, jednak mają one znacznie mniej odcinków niż produkcje emitowane w tradycyjnej telewizji. W związku z tym scenarzyści dostają mniej pieniędzy, nierzadko pracując na tzw. śmieciowych umowach.
W związku z napiętą sytuacją i rozpoczęciem strajku nie wiadomo, kiedy możemy spodziewać się premiery finałowego sezonu "Stranger Things". Ani Netflix, ani bracia Duffer nie podali oficjalnej daty - jedyną wskazówką jest wypowiedź Finna Wolfharda, serialowego Mike'a. Aktor cytowany przez portal "NaTemat" w rozmowie z magazynem "GQ" stwierdził:
Nie mogę uwierzyć, że to już piąty sezon. Gdy wyjdzie, będę miał 22 lata, tak myślę (...).
Finn Wolfhard urodził się w 2002 roku, a zatem oznaczałoby to, że premiery "Stranger Things 5" widzowie mogą spodziewać się w 2024 roku. Do tej pory jednak nikt oficjalnie nie potwierdził tej daty.
Źródła: Twitter, "NaTemat", "Vibez"