Cleo skomentowała nasz tekst. Donatan niestety też

Nikt się nie spodziewał, że nawiązanie do występu Donatana i Cleo na tegorocznej Eurowizji odbije się takim echem. Nasz tekst na ten temat wzbudził wielkie zainteresowanie, a o komentarz pokusiła się sama wokalistka. Okazuje się, że swoje pięć groszy postanowił dodać także producent utworu "My Słowianie". Jego słowa są jednak poniżej krytyki.

W trakcie finału Eurowizji nie zabrakło licznych nawiązań do poprzednich edycji konkursu. W tzw. green roomie, czyli miejscu, gdzie wszyscy zawodnicy czekają na swoją kolej lub odpoczywają po występie, na widowni pojawiła się kobieta, która wystąpiła w roli ubijaczki masła. To nawiązanie do polskiej piosenki "My Słowianie", którą przed dziewięcioma laty wykonali Donatan i Cleo na scenie w Kopenhadze, reprezentując nasz kraj.

Więcej ciekawych artykułów ze świata muzyki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Co nowego w Popkulturze?

Do tej sytuacji doszło, gdy jedna z prowadzących Hannah Waddingham zajrzała tam, aby porozmawiać z reprezentantką Armenii. To za jej plecami pojawiła się kobieta, która w skupieniu ubijała masło. Okazało się, że to prezenterka BBC Mel Giedroyc, która ma polsko-litewskie korzenie. 

Donatan "jurnie" broni swojego występu sprzed lat

Tekst Gazeta.pl na ten temat wzbudził duże zainteresowanie, również w mediach społecznościowych. Na fanpage'u Kultura Gazeta.pl pod linkiem do artykułu "Ubijanie masła ponownie na Eurowizji. Nawiązali do Donatana i Cleo" znalazło się ponad 250 komentarzy, a wśród nich także od dwójki artystów odpowiedzialnych za słynny utwór "My Słowianie". 

Cleo w żartobliwy sposób nawiązała do swojego słynnego występu, pisząc: "Masełko podrożało, teraz próbują dojść do tego, jak to się robi na własną rękę?! Jednak nasze Słowianki najlepiej!". Komentarz najwyraźniej spodobał się czytelnikom, ponieważ wokalistka zebrała ponad 2 tys. reakcji. 

Okazuje się, że głos zabrał także Donatan w typowym dla siebie prostackim i lekceważącym stylu. Postanowił odpowiedzieć na komentarz jednej z użytkowniczek, która wyraziła dezaprobatę dla ich występu sprzed dziewięciu lat. Napisała, że nie chciałaby, aby Polki były kojarzone z tym - jej zdaniem - seksistowskim występem. Dodała także, że jej zdaniem to bardzo przaśny humor i ona nie chce się z tym identyfikować, podobnie zresztą jak wiele innych ludzi. Pod swoim komentarzem zebrała ponad 600 reakcji, w większości kpiących "ha ha". Kij w mrowisko postanowił włożyć sam Donatan, który zwrócił się do kobiety słowami: 

Nie martw się. Ciebie nie skojarzą ze Słowiankami - a Niemki Europejki przyjmą jak swoją!

Komentarz DonatanaKomentarz Donatana Facebook @kultura.gazeta

Jego arogancki komentarz najwyraźniej spodobał się internautom, ponieważ zgromadził łącznie ponad pięć tysięcy reakcji. To tylko świadczy o poziomie kultury dyskusji w naszym społeczeństwie, które nie potrafi przyjąć do wiadomości, że każdy ma swoje zdanie, a ordynarne komentarze od znanych osób budzą zachwyt bardziej niż niesmak i pogardę. Panu Donatanowi życzymy, aby częściej gryzł się w język, a właściwie w palce, bo to za ich pomocą pozwolił sobie napisać te ubliżające słowa.

Więcej o: