Córka Englerta przyznała, że Akademia Teatralna poszła jej na ustępstwo. "To byłoby niesprawiedliwe"

Helena Englert ma za sobą pracowity czas. W zeszłym roku na ekranach kin pojawił się film "Pokusa", a jakiś czas temu premierę miał serial "#BringBackAlice", w którym zagrała główną rolę. W ostatnim czasie udziela sporo wywiadów, a w jednym z nich wyznała, że warszawska Akademia Teatralna zrobiła dla niej specjalny wyjątek. Ma to związek z jej sławnym ojcem.

O 22-letniej Helenie Englert w ostatnim czasie zrobiło się niebywale głośno. Chociaż córkę Jana Englerta i Beaty Ścibakówny już wcześniej mogliśmy zobaczyć w znanych produkcjach, takich jak: seriale "Diagnoza" i "Znaki" , czy filmie "Układ zamknięty", gdzie wystąpiła obok Janusza Gajosa, to największą rozpoznawalność zapewniły jej ostatnie produkcje. Chodzi o głośny film Marii Sadowskiej "Pokusa", w którym nie brakuje odważnych scen seksu.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Co nowego w Popkulturze?

Helena Englert opowiedziała o swoich studiach na Akademii Teatralnej

Niewiele mniej mówi się o ostatnim serialu produkcji HBO Max "#BringBackAlice", w którym Englertówna zagrała główną rolę. Z racji tego dosyć często pojawia się ostatnio w mediach, udzielając wywiadów. Pod koniec kwietnia pojawiła się w programie Kuby Wojewódzkiego u boku Tomasza Lisa. Jak podają Wirtualne Media, był to najchętniej oglądany odcinek sezonu.

Dziennikarzowi najwyraźniej bardzo dobrze rozmawiało się z młodą gwiazdą, ponieważ postanowił zaprosić ją także do innego swojego programu. Chodzi o podcast "Wojewódzki&Kędzierski", gdzie wspomniała, jakie pytanie ją najbardziej irytuje. Okazuje się, że za najbardziej absurdalne pytanie uważa to, czy czuje się głosem pokolenia. Podsumowała, że wcale się w ten sposób nie postrzega.

W wywiadzie spytano także o studia młodej aktorki. Helena Englert wyznała, że miała do władz Akademii Teatralnej nietypową prośbę. 23-latka nie chciała, żeby uczył ją jej ojciec. Uznała, że będzie to niekomfortowe – zarówno dla niej, dla niego i innych studentów. Uczelnia zgodziła się na to ustępstwo.

Rozmawiałam na ten temat z władzami szkoły i doszliśmy do porozumienia. Chodziło o to, że mój tata uczy na trzecim roku i jedną grupę uczył mój tata, a drugą grupę uczyła Agata Kulesza. Była po prostu zgoda na to, że ja nie będę w grupie, którą uczy mój tata. Ja się na to zgodziłam, władze szkoły się na to zgodziły – wyjaśniła Helena.

- To chodziło o to, żeby nikogo nie stawiać w niekomfortowej sytuacji. Żeby moi koledzy z grupy mogli normalnie czerpać wiedzę od profesora, nie myśląc o tym, że mają na sali jego córkę. To byłoby niesprawiedliwe – wyjaśniła. Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski zapytali jeszcze aktorkę o jej egzamin wstępny na Akademię Teatralną. - Czułam, że było bardzo neutralnie. Nie mogłam wyczytać nic. Było tak, jak powinno być – powiedziała, podkreślając, że nie czuła się wyróżniona.

Więcej o: