Dariusz Gnatowski należał do grona najbardziej znanych i lubianych polskich aktorów. Na swoim koncie miał role zarówno na małym, jak i na dużym ekranie. Wystąpił m.in. w "Ferdydurke" Jerzego Skolimowskiego czy "Demony wojny według Goi" Władysława Pasikowskiego. Największą popularność przyniosła mu jednak postać Arnolda Boczka w kultowym serialu "Świat według Kiepskich". Z produkcją był związany przez ponad 20 lat.
Dariusz Gnatowski miał liczne problemy ze zdrowiem, w tym m.in. otyłość oraz retinopatia, która była efektem nieleczonej przez długi czas cukrzycy typu II. To właśnie z tego powodu w 2013 roku założył fundację "Wstańmy Razem. Aktywna Rehabilitacja". Swego czasu podjął nawet próbę powrotu do sprawności, wówczas przeszedł na dietę i schudł 25 kg. Choć jego kondycja uległa poprawie, to wyniki badań już niekoniecznie.
20 października 2020 roku media obiegła informacja, że aktor w ciężkim stanie trafił do szpitala. Powodem było zapalenie płuc, które nieodpowiednio leczone przeobraziło się w silną niewydolność oddechową. Jak wykazały przeprowadzone badania, było to spowodowane zakażeniem koronawirusem. To, w połączeniu z jego przewlekłymi chorobami, doprowadziło do tragedii. – Nie zareagował w porę. Po prostu uznał to za przeziębienie. Za późno trafił do szpitala. Nie było już ratunku – mówiła kierowniczka i współproducentka serialu, Anna Skowrońska. Dariusz Gnatowski zmarł w tym samym dniu, w którym został przyjęty na oddział. W chwili śmierci miał 59 lat.
Pogrzeb odbył się 3 listopada 2020 roku na cmentarzu Podgórskim w Krakowie. Kilka dni temu na profilu Zasłużyli na pamięć na Instagramie pojawiły się zdjęcia, ukazujące, jak aktualnie wygląda jego mogiła. Aktor został pochowany w rodzinnym grobowcu.
Pod wpisem natychmiast zaroiło się od komentarzy. Fani nie kryli zaskoczenia, twierdząc, że mogiła jest zaniedbana, zwłaszcza że Gnatowski został pochowany niespełna 3 lata temu.
Byłem ostatnio na tym grobie. Trochę zaniedbany
Strasznie zniszczony jak na 3-letni nagrobek
– pisali internauci. Twórca strony zauważył jednak, że mogiła nie została wykonana po śmierci aktora, a blisko trzy dekady wcześniej.