Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Odkąd dziennikarz Krzysztof Stanowski ujawnił prawdę na temat kariery Natalii Janoszek, w mediach pojawia się coraz więcej informacji na ten temat. Sprawę komentują również największe gwiazdy, a nawet osoby, które miały okazję współpracować z celebrytką. Jedną z nich jest jej były menadżer.
W trzygodzinnym materiale zamieszczonym na Kanale Sportowym dziennikarz Krzysztof Stanowski ujawnił liczne dowody, które wskazują na to, że Natalia Janoszek nie tylko kupowała obserwatorów na Instagramie, ale również manipulowała faktami i zmyślała swoje osiągnięcia aktorskie. Całą sprawę skomentował również były menadżer Janoszek w rozmowie z Antonim Orłosiem, którą można znaleźć na YouTube. Film nosi tytuł "Spowiedź PR Managera Natalii Janoszek".
Mężczyzna, który chciał zachować anonimowość, przyznaje, że nie weryfikował żadnych informacji podawanych przez "gwiazdę Bollywood" i bardzo długo nie zdawał sobie sprawy z tego, że może mówić nieprawdę. Wątpliwości pojawiły się dopiero w 2019 roku w Cannes. - Wyjazd do Cannes był kluczowy, spędzaliśmy cały czas razem. Widywałem różne zachowania, które przestały się wydawać normalne. Była mocno podniecona tym festiwalem. Zaczęła gwiazdorzyć. Natalia brała udział w pokazach filmów. Tam może pójść każdy, wystarczy kupić akredytację za 1000 euro - powiedział mężczyzna w rozmowie z Antonim Orłosiem.
Mężczyzna wspomniał również o tym, że Natalia Janoszek bardzo wiarygodnie przedstawiała wszelkie swoje osiągnięcia - mimo to zdawał sobie sprawę z wielu elementów fałszu, choćby w kreowaniu swojego obrazu w mediach społecznościowych przez aktorkę. - Rzeczą oczywistą była liczba kupowanych obserwujących i lajków. Robiła to przy mnie. Wiedziałem, że te lajki są grubymi nićmi szyte - mówi były menadżer Janoszek.
W dalszej części rozmowy mężczyzna zwrócił uwagę nie tylko na to, jak kobieta kreowała swój wizerunek i przypisywała sobie różne osiągnięcia, ale również na jej charakter i sposób zachowania. - Myśli tylko o sobie. Po trupach do celu. Nie patrzy, czy kogoś zraniła. Bywała niemiła. To osoba, która po evencie wchodzi do swojego pokoju i koniec gadki - powiedział. Zdaniem byłego menadżera aktorka powinna zasięgnąć pomocy specjalisty i udać się na leczenie.