Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Beata Harasimowicz swoją karierę w Telewizji Polskiej rozpoczęła w 1992 roku, zaraz po studiach. Zajmowała się głównie programami publicystycznymi, po czasie również reżyserią programów telewizyjnych. W końcu zyskała jednak miano "królowej kabaretu". Wszystko dlatego, że od 2006 roku zaczęła skupiać się na tym obszarze.
Beata Harasimowicz nie bez powodu została okrzyknięta polską "królową kabaretu". Była bowiem odpowiedzialna m.in. za Kabaretową Ligę Dwójki, "Dzięki Bogu już weekend", Mistrzowie Kabaretu, Kabaretowy Klub Dwójki czy Kabaret na Żywo. Jakby tego było mało, niegdyś była również partnerką słynnego kabareciarza, Roberta Górskiego. W 2016 roku w jej życiu nastąpił jednak przełom - Harasimowicz postanowiła odejść z TVP i przejść do Polsatu. Jakiś czas temu w rozmowie z Onetem szczerze opowiedziała o swojej przeszłości.
Jak wspomina "polska królowa kabaretu", wiele lat temu nikt z TVP nie reagował na odważne treści skeczy, które poruszały tematy społeczno-polityczne. - Co tydzień, w latach 2009-2012, przygotowywaliśmy kabaretowe posiedzenia rządu. Tam naprawdę było ostro, a mimo to interwencji nie było. Wręcz przeciwnie - mówi Harasimowicz. Obecnie jest jednak zupełnie inaczej. W rozmowie z Onetem "królowa kabaretu" podała nawet listę tematów zakazanych, z których nie można szydzić w skeczach.
- Nie można szydzić z Kościoła, Kaczyńskiego, PiS-u, ze Smoleńska. W 2015 r., po przejęciu władzy przez PiS w TVP obowiązywała długa lista tematów zakazanych. Zaczęła działać cenzura prewencyjna. Osoby na średnim szczeblu kierowniczym, w obawie przed zwolnieniem, zabraniały, tyle że gdyby sprawa trafiła wyżej, to emisja pewnie by się odbyła. Dlatego ja i grupa współpracujących ze mną kabaretów w 2016 r. stwierdziliśmy, że nie ma dla nas tam miejsca - wyjawiła.