Monika Richardson już wie, że na emeryturze będzie musiała pracować. "Muszę mieć własne środki"

Monika Richardson do emerytury ma jeszcze sporo czasu. Jest jednak jedną z niewielu gwiazd, które kontrolują to, co będzie się z nimi działo w przyszłości. Dziennikarka już teraz wie, że na samej emeryturze nie może polegać.

Kilkaset złotych, niewiele więcej niż 1000, 1500 - niektóre polskie gwiazdy po latach pracy nie mogą liczyć nawet na minimalną emeryturę. Mszczą się na nich niepłacone składki i niekiedy również brak własnych oszczędności. Monika Richardson należy do nielicznych wyjątków - nie wyrzuca wiosennych listów z ZUS z wyliczeniami przyszłego świadczenia do kosza, ale uważnie je czyta. I wie już, że choć ma dopiero 51 lat, to przyszłość rysuje się w na tyle nieciekawych barwach, że prezenterka musi zadbać sama o siebie.

Zobacz wideo To Dawid Woliński będzie robił na emeryturze. "Może to nie być w miejscu tak ciepłym, jak bym chciał"

Monika Richardson wie, ile będzie wynosić jej emerytura

W rozmowie z serwisem JastrząbPost, Monika Richardson bez ogródek powiedziała, w jakiej wysokości będzie otrzymywała świadczenie za kilkanaście lat. Raz w roku, jak wszyscy, otrzymuje od ZUS-u pismo z wyliczeniami:

Od wielu lat dostaję pisma z ZUS-u, mam obliczony kapitał początkowy, moja emerytura na tzw. dzień dzisiejszy wynosiłaby 1300zł, więc wszystko jest jasne. Wiem, że muszę mieć tzw. własne środki i staram się je gromadzić prywatnie, na różnych kontach oszczędnościowych i w trzecim filarze. Robię, co mogę, a prawda jest taka, że jako dziennikarka, a teraz również businesswomen nie planuję do końca emerytury - mówiła prezenterka.

Przed nią jednak jeszcze przynajmniej kilka lat pracy zawodowej, można więc założyć, że ostatecznie na konto prezenterki będzie wpływało więcej pieniędzy.

Niskie emerytury gwiazd

Gwiazdy od lat narzekają na wysokość emerytury - i to niezależnie od tego, że zwykłe zarobki polskich celebrytów, aktorów i wokalistów są często znacznie powyżej polskiej średniej krajowej. Problem zaczyna się, kiedy od zarobków nie są płacone składki, które potem wpływają na wysokość wypłacanej emerytury. Wiele osób związanych z telewizją czy sceną nie płaciło od zarobków składek. Kiedy się orientują, że emerytura zbliża się wielkimi krokami, a mimo stażu pracy niewiele udało się wpłacić do ZUS-u, jest już często za późno na zmianę tego stanu rzeczy.

Więcej o: