Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Program "Kuchenne rewolucje" od lat wzbudza wiele skrajnych emocji - niektórzy widzowie cenią go za bezpośredniość restauratorki, inni z kolei twierdzą, że Magda Gessler krzykiem lub rzucaniem talerzami we właścicieli wcale im nie pomaga, a wręcz przeciwnie - upokarza na oczach setek tysięcy widzów. Tym razem było jednak inaczej. Owszem, odcinek wzbudził wiele emocji - ale głównie było to wzruszenie.
Podobnej sytuacji w "Kuchennych rewolucjach" nie było od lat, o czym opowiedziała sama Magda Gessler, prowadząca show. - Naprawdę tak wzruszającej historii, tak prawdziwej i tak nienaciąganej dawno nie słyszałam i dawno nie widziałam. Czeka was prawdziwy świat, który jest bardzo blisko nas, który przybył do nas z całym swoim bólem i determinacją. Okazuje się, że nawet w najtrudniejszych warunkach życiowych, będąc młodym człowiekiem, można zdobyć świat - zapowiedziała celebrytka. Gessler mówiąca o "młodym człowieku" miała na myśli 22-letniego Daniela, który poruszył nie tylko ją, ale i większość widzów przed ekranami.
We wspomnianym odcinku "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler wybrała się do "Baru mlecznego" na Mokotowie. Właścicielem lokalu jest 22-letni Daniel, który podzielił się z restauratorką historią swojego życia. Jak się okazuje, młody mężczyzna pochodzi z Ukrainy. Gdy miał 5 dni, matka porzuciła go w szpitalu - chłopca wychowywali wyłącznie dziadkowie. W życiu właściciela baru było wiele momentów, które odbiły wyraźny ślad na jego psychice. Słysząc historię Daniela, Magda Gessler z trudem powstrzymywała łzy.
Kilka lat temu 22-latek przyjechał do Polski i otworzył budkę z kebabem, która następnie przekształciła się w "Bar mleczny". Chłopak zatrudnił do pomocy swoje rodaczki bez doświadczenia gastronomicznego, mimo że - jak twierdzi restauratorka - nie brakuje im umiejętności. Mimo to menu lokalu uznała za nudne, a ceny na tyle niskie, że nie sposób się utrzymać, sprzedając posiłki w takich kwotach. Właściciel baru stwierdził jednak, że każdy - niezależnie od statusu społecznego - powinien sobie pozwolić na ciepły posiłek.
Jak się okazuje, historia 22-letniego Daniela oraz dzieje jego lokalu poruszyły nie tylko Magdę Gessler, ale i wielu widzów i internautów. - Chcę pani podziękować, że pojawiła się pani w moim życiu… Takiego prezentu jeszcze nikt dla mnie nie zrobił - mówił wzruszony Daniel, zwracając się do Magdy Gessler. Po tych słowach w sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy:
Mega wzruszający odcinek. Cudowny, ambitny, o szlachetnym sercu, młody właściciel, któremu należał się sukces. Oby mu się powodziło! Brawa także dla zespołu super kucharek za pracowitość i wyczucie smaku
Jeden z piękniejszych odcinków, jaki oglądałam. Tacy ludzie zasługują na sukces, szczęście jak ten młody chłopak
To był chyba najbardziej wzruszający odcinek... Spłakałam się jak bóbr. Życzę temu młodemu chłopakowi wszystkiego dobrego
- czytamy w mediach społecznościowych.