W kwestii ogłoszeń kolejnych gwiazd krajowych festiwali zaczyna się robić potężny tłok: to już nawet nie jest tak, że informacje pojawiają się codziennie, bywa, że w ciągu jednego dnia nowe wiadomości podają organizatorzy dwóch różnych imprez. To jest właśnie taka sytuacja: niemal w tym samym czasie fani dowiedzieli się o wykonawcach, którzy zagrają na katowickim Off Festiwalu i poznańskim Spring Breaku.
Organizatorzy poznańskiej imprezy ogłosili, że jednym z ważnych elementów jej programu będą wspólne działania z portalem "Co Jest Grane 24". Ich częścią będzie showcase pod jego patronatem, na którym wystąpią tacy reprezentanci rodzimej sceny jak: Rebeka, Jazzombie, Stara Rzeka, Jaaa!, Paula i Karol, Lari Lu, Rita Pax. Nie zabraknie także gości zagranicznych - będą to niemieckie formacje Abramowicz i Malky.
Najbardziej oczekiwany będzie z pewnością występ zespołu Rebeka - jedna z najbardziej cenionych formacji na scenie polskiej indie-popowej elektroniki, prawdziwy lider dużej fali nowych zespołów stawiających na elektroniczne brzmienia, przygotowuje się właśnie do wydania nowej płyty. Album "Davos" ukaże się 18 marca, a poznański koncert będzie jedną z pierwszych okazji, żeby posłuchać kompozycji, które się na nim znalazły.
Portal "Co Jest Grane 24" będzie także patronem jednego z paneli dyskusyjnych, który będzie częścią konferencyjnej części poznańskiej imprezy. Dziennikarze Agory będą prowadzić warsztaty, podczas których podzielą się swoją wiedzą na temat styku mediów i sceny muzycznej.
Na wydarzenia co najmniej ciekawe i godne uwagi wyrastają dwa inne showcase'y ogłoszone przez organizatorów Spring Breaku. Pierwsza to zagraniczny akcent na tym przede wszystkim rodzimym festiwalu - za sprawą współpracy organizatorów z Instytutem Francuskim w Polsce i Biurem Eksportu Muzyki Francuskiej w Poznaniu wystąpi trójka młodych i obiecujących wykonawców znad Sekwany. Reprezentują oni tamtejszą scenę indie-rockową i indie-electro. To Colt Silvers ze Strasbourga i paryskie grupy Birdy Hunt i Einleit.
Swoje pięć minut, a właściwie cały wieczór, będzie miała na poznańskiej imprezie agencja TBA Music (ten skrót, oznaczający "to be announced", czyli "zostanie ogłoszony w przyszłości", dobrze znają wszyscy, którzy niecierpliwie czekają na informacje o festiwalowych wykonawcach). Główną gwiazdą firmowanego przez nią showcase'u będzie Reni Jusis, która powraca po siedmiu latach z zupełnie nowym materiałem, płytą zatytułowaną "Bang!". Poza nią na scenie pojawia się m.in.: Daniel Bloom, Tomek Makowiecki i Rosalie.
Organizatorzy katowickiego Off Festiwalu przygotowali listę, która sprawia, że ich impreza w tym roku coraz bardziej zasługuje na swoją nazwę, albo - jak chce wielu komentatorów najnowszych wiadomości - powoduje, że na plakacie jest coraz więcej nazw, których "nikt nie zna". W najnowszym ogłoszeniu pojawiły się następujący wykonawcy: Minor Victories, Liima, Wacław Zimpel/Kuba Ziołek, Mutoid Man, Powell i Mass Gothic.
Ale wystarczy trochę dobrej woli i chwila szperania w internecie, żeby te - być może dla wielu rzeczywiście dość enigmatyczne - nazwy, okazały się wcale nie tak nieznane.
Najlepszy przykład to choćby Minor Victories. Owszem, ten szyld nie jest może zbyt znany, ale tylko dlatego, że członkowie grupy od kilku tygodni przekładają wydanie swojej debiutanckiej płyty. W pierwotnych planach miała się ukazać jeszcze w ubiegłym roku, potem anonsowano ją na początek roku bieżącego, ostatnia informacja jest taka, że ma ujrzeć światło dzienne w pierwszych dniach czerwca. O ile data premiery znów nie zostanie przesunięta, a całość będzie równie atrakcyjna jak promujący album singel "A Hundred Ropes", do rozpoczęcia Off Festiwalu o tym zespole może być naprawdę głośno.
Sprawa jest bardzo obiecująca, kiedy spojrzy się na skład tej grupy, a właściwie supergrupy. Grają w niej bowiem członkowie zespołów ze ścisłej czołówki brytyjskiej sceny alternatywnej: Slowdive, Mogwai i Editors. Jak powiedzieli, w jednym z wywiadów: ich płyta nie będzie niespodzianką pod względem muzycznym, będzie po prostu koktajlem złożonym z elementów zaczerpniętych z twórczości ich macierzystych grup. Wszyscy fani stanęli po tym oświadczeniu na baczność i niecierpliwie wypatrują tego materiału.
Supergrupami są też dwa kolejne zespoły, których nazwy trafiły na plakat Off Festiwalu. Liima to formacja o charakterze panskandynawskim: w jej składzie znaleźć można muzyków znanych z grupy Efterklang oraz perkusistę Tatu Rönkkö. Ta pierwsza to dziś prawdziwa instytucja duńskiej sceny alternatywnej. Istnieje od ponad piętnastu lat, ma w dorobku kilka albumów, filmy, akcje performatywne i wiele innych przedsięwzięć z pogranicza różnych sztuk. Na potrzeby swego najnowszego projektu muzycy grupy zaprosili do współpracy jednego z najbardziej cenionych artystów na fińskiej scenie jazzowej. Rönkkö w ostatnim czasie dał się poznać fanom skandynawskiego jazzu jako członek takich formacji jak m.in.: Elifantree, Dramophone czy Auteur Jazz. Płyta będąca wynikiem tej ponadnarodowej i ponadgatunkowej współpracy ujrzy światło dzienne 18 marca, nakładem cenionej wytwórni 4AD.
Inna supergrupa, która pojawiła się w ogłoszeniu, które Artur Rojek przedstawił w radiowej Trójce, to zespół Mutoid Man. Jej występ z pewnością ucieszy wszystkich miłośników ciężkiego grania: to formacja, która powstała, kiedy w jednej sali prób spotkali się muzycy zespołów: Cave In, Converge, All Pigs Must Die i Brohammer. A ten zestaw z pewnością z miejsca podnosi ciśnienie wszystkim zainteresowanym ekstremalną muzyką z metalowymi korzeniami.
Powell to formacja iście rodzinna. Założyło ją trzech braci Powellów, którzy mają dość podobny gust muzyczny - uwielbiają tradycyjny amerykański rock. Mass Gothic to z kolei solowy projekt artysty, który wcześniej kilka lat spędził w szeregach znanej w zasadzie tylko w swym rodzimym Nowym Jorku formacji Hooray For Earth. Po odejściu z niej zaczął nagrywać gitarowe piosenki, które szybko zwróciły uwagę poszukiwaczy talentów z wytwórni Sub Pop i to właśnie nakładem tej oficyny ukazała się jego debiutancka solowa płyta.
Nie mogło zabraknąć w najnowszym ogłoszeniu polskiego akcentu - stanowić go będzie występ istniejącego od niedawna duetu, w którego składzie znaleźli się Wacław Zimpel i Kuba Ziołek. Choć mają zupełnie inne korzenie: ten pierwszy wywodzi się ze sceny jazzowej, ten drugi - gitarowo-alternatywnej, obaj mocno stawiają na eksperyment i improwizacje, co świetnie się sprawdza podczas wspólnych występów.