To już pewne: będą nowe odcinki "Skazanego na śmierć". Mało tego, z oryginalną obsadą!

?Skazany na śmierć? jednak ułaskawiony. Twórcy serialu z 2005 roku oficjalnie potwierdzili: powstaną nowe odcinki produkcji.

"W ciągu ostatnich kilku lat oprócz oryginalnych serialowych scenariuszy coraz silniejszą reprezentację mają te oparte na komiksach i inspirowane fabułą pełnometrażowych produkcji. Wygląda na to, że teraz nadchodzi czas tytułów nawiązujących do seriali sprzed lat. Czy można już mówić o kolejnym trendzie?" - pisaliśmy rok temu .

Dziś znamy to odpowiedź: to nie jest spodziewany trend, to już rzeczywistość.

Czekając na wyrok (publiczności)

Autorzy sukcesu "Skazanego na śmierć" - przebojowego serialu sprzed lat - właśnie potwierdzili, że wracają ze swoją sztandarową produkcją na ekrany telewizorów. Mało tego, wraz ze starymi pomysłami (serial ma być rebootem) ponownie objawi się też oryginalna obsada z Wentworthem Millerem i Dominikiem Purcellem w rolach głównych.

 

Fani już teraz zastanawiają się, czego właściwie się spodziewać: zupełnie nowej historii czy wyprostowania tego, co niegdyś z każdym kolejnym sezonem stawało się coraz bardziej niedorzeczne. Co z tego wyjdzie? Czas pokaże. Na razie pewne jest tylko tyle, że twórcy starym marketingowym zwyczajem będą ujawniać kolejne szczegóły na temat "Skazanego..." falami.

MacGyver w spódnicy?

Nikt już dzisiaj nie ma wątpliwości, że po wysypie oryginalnych pomysłów i fabuł, które przekraczały kolejne granice w telewizyjnej narracji, producenci - i najwidoczniej też scenarzyści - dostali zadyszki, więc zaczęli szukać inspiracji wśród starych serialowych tytułów.

Krytycy twierdzą, że ten trend, mimo kilku wpadek (patrz oglądalność, nomen omen, "Wielkiego powrotu" z Lisą Kudrow emitowanego przez HBO), będzie się nasilał, bo odgrzebywanie starych telewizyjnych tytułów z ekonomicznego punktu widzenia jest bardziej bezpieczne. Faktem stały się nowe odcinki "Z Archiwum X", "Twin Peaks", "Pełnej chaty" i "Herosów", coraz głośniej mówi się o powrocie "MacGyvera" czy "Drużyny A", które, zgodnie z duchem czasu, mają zostać wzbogacone o kobiece pierwiastki w ekipie aktorskiej.

Fani telewizyjnej rozrywki już się niecierpliwią, złośliwi obserwatorzy znowu uważają, że najwyższy czas w telewizyjnych nagrodach postarać się o nową kategorię: serialowa reanimacja.

 
Więcej o: