Patryk Vega nie zwalnia tempa. Jego "Botoks" to wciąż jeden z najchętniej oglądanych filmów w Polsce. (Przypominamy: "Botoks" z najlepszym otwarciem roku >>). Kolejnym sukcesem mają być "Kobiety mafii", które trafią do kin już 23 lutego.
Przypominamy: Patryk Vega pokazał plakaty do 'Kobiet Mafii'. Te hasła są o wiele mocniejsze niż w 'Botoksie' >>
Tymczasem reżyser zapowiedział dwie kolejne produkcje! Pierwsza z nich opowie o handlu dziećmi. "Small World" (ang. mały świat) to historia 4-letniej dziewczynki z polskiej wsi, która była więziona do 18. roku życia. Po uwolnieniu nie potrafiła wrócić do normalności:
- Oparta na dwuletniej dokumentacji historia, rozgrywa się w Polsce, Rosji, Anglii i RPA. "Small World" jest filmem-krzykiem, będącym protestem przeciwko handlowi dziećmi na świecie" - czytamy w opisie filmu na stronie Grizzly Movie Investments.
Po ujawnieniu korupcji w policji i upadku w służbie zdrowia, Patryk Vega postanowił zająć się kolejnym problemem obecnym w naszym kraju:
Polska na mapie handlu dziećmi zajmuje miejsce szczególne. Jest bowiem ewenementem, który spełnia wszystkie trzy kryteria problemu: jest krajem pochodzenia, gdyż stąd są porywane i wywożone dzieci. Jest krajem tranzytowym, ponieważ przez Polskę przemyca się dzieci z Azji i Rosji. Jest wreszcie krajem docelowym, gdyż powstaje u nas coraz więcej wytwórni pornografii dziecięcej.
'Botoks', reż. Patryk Vega Zdjęcia: Anna Gostkowska, Copyright (C) Vega Investments
Tak, jak w przypadku "Kobiet mafii" i "Botoksu" reżyser pracował nad scenariuszem z prawdziwymi bohaterami:
Przypominamy: Patryk Vega: scenariusz do "Kobiet mafii" powstał w więzieniu >>
Na potrzeby scenariusza filmu reżyser odbył dziesiątki godzin rozmów z pedofilami, handlarzami żywym towarem, przemytnikami, ofiarami handlu ludźmi, prostytutkami, policjantami z Interpolu oraz z pionów kryminalnych, z rodzicami, którym porwano dzieci, a także z psychiatrami, przedstawicielami organizacji walczących z handlem ludźmi.
Data premiery "Small World" zapowiedziana jest na 2018 rok.
Kolejnym filmem, nad którym pracuje Vega jest "Wor w zakonie". O tym dziele reżyser mówił już 10 lat temu (tak, jak o "Bernardzie X", czyli komedii w stylu "Detektywa Monka", "Nawiedzonych", serialu katastroficznym o powodzi i "Samcu alfa" opowiadającym "o seksie"), jednak dopiero teraz prace nad filmem ruszyły pełną parą.
"Wor w zakonie" (nazwa oznacza członka rosyjskiej mafii, który przestrzega wielu tradycyjnych reguł grupy przestępczej) ma być dwuczęściowym filmem fabularny i 12-odcinkowym serialem telewizyjnym. Pomysł na historię narodził się na planie "Pitbulla", gdzie Vegę odwiedzili koledzy gangstera będącego pierwowzorem jednej z filmowych postaci.
Patryk Vega na planie 'Czerwonego punktu' (fot. materiały prasowe) Patryk Vega na planie 'Czerwonego punktu' (fot. materiały prasowe)
Tak poznałem człowieka, którego historia to gotowy materiał na fabułę - skrzyżowanie "Pulp Fiction" z "Ojcem chrzestnym" - mówi Vega. - Wzięliśmy się z grupą scenarzystów do pisania. Zajęło nam to kilka miesięcy, ale w sumie można powiedzieć, że dostaliśmy ten scenariusz na tacy.
Vega przyznaje, że nakłonienie gangsterów do zwierzeń nie było łatwe i zabrało jakieś trzy lata. - Z takim człowiekiem nie można się umówić na wywiad - wyjaśnia reżyser. - Zaufanie rodzi się powoli. Ale żaden projekt od czasu debiutu tak bardzo mnie nie pochłonął...
W obsadzie pojawią się pierwszoligowi aktorzy z każdego kraju, w którym toczy się akcja: Ukrainy, Rosji, Niemiec i Polski, co zapewni tytułowi międzynarodową dystrybucję. Niektóre wydarzenia rozegrają się w Monte Carlo.
Patryk Vega (fot. Andrzej Bołdaniuk / materiały prasowe Wydawnictwa Otwartego) Patryk Vega (fot. Andrzej Bołdaniuk / materiały prasowe Wydawnictwa Otwartego)
- mit rosyjskiej przestępczości, który fascynuje cały świat, sprawi, że "Wor w zakonie" będzie serialem z potencjałem międzynarodowym. Nasza opowieść nie stanie się szlakiem naznaczonym wyłącznie zbrodnią. Jej równie ważnymi bohaterami będą kobiety. Rafik miał 176 kochanek i jak sam o sobie mówi – przepieprzył własne życie, poszukując miłości. Ale to właśnie piękne kobiety i fascynujące romanse były głównym motorem w jego bandyckiej karierze. Nasza historia będzie nasycona potężną dawką czarnego humoru - czytamy w opisie filmu.
- Nie było dotąd filmu kinowego, który opowiadałby o rosyjskiej mafii tak realnie.
"Wor w zakonie" ma trafić do kin w styczniu 2019 roku.