La La Poland, niedookreślona przyszłość. Nasza gospodarka wyprzedziła już Wenezuelę i Gambię. Nie mamy burgerowni, mamy kotletownie. Nie mamy pizzerii, mamy "Podpłomyk z chat". Mamy narodowy program podboju kosmosu, który już wkrótce będzie biało-czerwony. I w ogóle dzieje się.
Program trwa około 40-45 minut, składa się z kilku dłuższych satyrycznych scen. I... nie jest źle. Kiedy ogłaszano, że "Korona królów" będzie naszym "Wspaniałym stuleciem" albo "Grą o tron", to wszyscy wiemy, co z tego wyszło. A tu jest zaskakująco dobrze, choć nie brakowało również słabych i czerstwych momentów. Padają nawet optymistyczne porównania do "Małej Brytanii" (naprawdę optymistyczne). Bez wątpienia jest to zasługa ludzi, którzy znają się na rzeczy i na tworzeniu teatru i kabaretów (tych trochę lepszych, niż z wszelkich gali kabaretowych).
Aktorzy z "Ucha prezesa" są i widać, że "La La Poland" trochę się na "Uchu" wzoruje. Ale jednego tu nie znajdziemy. Nie ma polityki. Są do niej naprawdę zawoalowane aluzje, ale nie jest to nic nachalnego. Pierwszy odcinek nie jest bez wad. Ma niedociągnięcia i bezsensowne dłużyzny. Aktorzy zdecydowanie lepiej czują się w dialogach, niż w wymyślonych piosenkach, które miały chyba pomóc dociągnąć do końca czasu antenowego. Szkoda, bo w pierwszym odcinku wypadałoby pokazać się z jak najlepszej strony, a nie z tej średniej. Mimo to "La La Poland" naprawdę nie jest złe. Nie jest przaśne, jak wiele produkcji TVP, widać, że stara się być nowoczesne - nie tylko w warstwie wizualnej, ale również językowej. Było kilka żartów z niskiego poziomu, ale było też kilka takich, przy których autentycznie można było się uśmiechnąć.
Najlepiej jednak zrobicie, jeśli przekonacie się sami, co w "La La Poland" piszczy. Fani kabaretów powinni być zadowoleni, a wszyscy pozostali znajdą tu też nawet kilka skeczy, które bawią (choć tak naprawdę polskie kabarety w zdecydowanej większości należy zdelegalizować).
Czy polecamy? Spróbujcie sami z jednym odcinkiem. Być może drugi będzie nawet lepszy od pierwszego. A potem... no cóż. W piątkowe wieczory na szczęście wiele stacji oferuje lepszą rozrywkę. A kto wie, może jednak spodoba się wam "La La Poland"?
"La La Poland" w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego tworzy Kabaret na Koniec Świata. Jest jedną z wiosennych nowości TVP, zapowiedzianych na początku roku przez Jacka Kurskiego. Emisje w piątki o godzinie 22.25 na TVP2.