Zakończyły się zdjęcia pierwszego sezonu najważniejszej produkcji TVP w sezonie wiosennym - serialu "Korona królów". Wraz z ostatnim dniem zdjęciowym z produkcją pożegnała się Marta Bryła, grająca w "Koronie królów" główną postać - królową Aldonę Annę Giedyminównę, żonę króla Kazimierza.
Królowa Anna była obecna w serialu od pierwszego odcinka, w którym pokazała nagie pośladki. W pierwszych tygodniach była w internecie niemiłosiernie krytykowana za charakterystyczną wymogę niektórych zgłosek i za nieszczególnie porywającą grę aktorską. Z czasem jednak jej postać zyskiwała na popularności i pod koniec serialu cieszyła się już grupką aktywnych i zaangażowanych fanów.
Niestety, królowa Aldona / Anna, żona miłościwie nam panującego króla Kazimierza (jeszcze nie Wielkiego) musi umrzeć. Taka jest prawda historyczna, a telenowela "Korona królów" ma zamiar być jej wierna. Nie wiemy, jaki dokładnie koniec spotka królową, jeśli jednak i tu produkcja będzie wierna wydarzeniom znanym z historii, to będzie to koniec marny. Oto co o średniowiecznej królowej czytamy na portalu Historia.org.pl w artykule Klaudii Kobylańskiej:
Po sześciu latach od koronacji zmarła i do dziś tak naprawdę nie wiadomo, z jakiej przyczyny. Najprawdopodobniej powodem była choroba, lecz mówiono, że zmarła straszną śmiercią, wręcz nienaturalną – cokolwiek to miało znaczyć. Sugerowano, że król Kazimierz zlecił jej zabójstwo lub że to Aldona sama doprowadziła się do grobu, pozwalając sobie na zbyt wiele podczas mocno zakrapianych zabaw.
Nie wiemy, co zostanie wymyślone na potrzeby serialu, mamy jednak cichą nadzieję na efektowne zejście królowej ze sceny. Jej śmierć nastąpi w jednym z odcinków w najbliższych dwóch tygodniach. Do końca emisji sezonu pierwszego "Korony królów" pozostało jeszcze 10 odcinków.
Drugi sezon "Korony królów" będzie bez wątpienia. Choć oglądalność serialu w kolejnych tygodniach spada, postanowiono o przedłużeniu produkcji. Pierwsze zapowiedzi prezesa TVP Jacka Kurskiego w ogóle wskazywały na to, że "Korona królów" opowie o Polsce aż do czasów Powstania Warszawskiego. Na razie jednak producenci skupiają się na drugim sezonie, w którym zobaczymy wiele nowych twarzy.
W drugim sezonie poznamy odrobinę późniejsze losy króla Kazimierza Wielkiego. U jego boku będzie już nowa żona - Kazimierz Wielki niezbyt długo opłakiwał Annę i szybko znalazł dla niej zastępstwo w postaci Adelajdy Heskiej. Adelajda porządzi razem z nim 15 lat, co daje szansę na aż dwa sezony dla aktorki, która wcieli się w tę rolę - jeszcze nie poznaliśmy jej nazwiska.
Prócz Marty Bryły z serialem pożegnała się również Paulina Lasota, grająca dwórkę Cudkę, zawieszającą oko na królu. Scenarzyści w środku trwania serialu kilkukrotnie uśmiercali różne postaci, urywając rozpoczęte wątki, ponieważ aktorzy sami odchodzili z produkcji (np. Karolina Piechota, grająca przekupkę Rozalię).
Jedno jest pewne - w drugim sezonie "Korony królów" ponownie w roli króla miłościwie nam panującego zobaczymy Mateusza Króla. Zdementował on plotki, jakoby zastąpiono go "starszym modelem".