Mateusz Król odszedł z ''Korony królów'' i ją skrytykował. Mówią, że straci na tym pół miliona. Menadżer komentuje

Mateusz Król porzucił rolę króla Kazimierza w serialu ''Korona królów'' i w nieco zawoalowany sposób ją skrytykował. Krążą plotki, że przez to trafił na czarną listę TVP. Menadżer aktora twierdzi, że to bzdury.

Mateusz Król zasłynął ostatnio dzięki serialowi ''Korona królów'', ale zdecydował się skończyć z tą produkcją. Zaczęły krążyć pogłoski, że ta decyzja niesie za sobą poważne konsekwencje finansowe.

Mateusz Król skrytykował ''Koronę królów''?

Zarzewiem kryzysu miały być słowa aktora, który tak tłumaczył swoje odejście z obsady historycznej telenoweli:

Udział w "Koronie królów" traktuję tylko jako etap. Stać mnie na więcej, chcę się rozwijać, mam w zanadrzu kilka fajnych projektów.

Z tej wypowiedzi wynika, że udział w telenoweli raczej nie zaspokaja aktorskich ambicji Mateusza Króla i jest przekonany, iż może znaleźć lepsze projekty.

''Super Express'' donosił, że aktor miał zagrać w ''Klanie'', jednak propozycję wycofano, a niefortunna wypowiedź będzie go kosztować utratę nawet 500 tys. złotych. Co więcej, Król też podobno trafił na czarną listę TVP i nie ma co liczyć na jakiekolwiek propozycje od telewizji publicznej.

Szacuje się, że za rok pracy na planie ''Korony'' dostawał 250 tys. złotych. Rola w ''Klanie'' to kolejnych 200 tys. złotych. Natomiast za konferansjerkę mógłby dostać nawet 50 tys. Nie ma co ukrywać, te sumy robią wrażenie.

Uczynny informator doniósł ''Super Expressowi'', że choć faktycznie rozważano role dla Mateusza Króla w ''Klanie'', to jednak mocne głosy krytyki na temat samej ''Korony królów'' spowodowały, że do realizacji tej koncepcji nie dojdzie. Dokładnie powiedział:

Faktycznie był pomysł, żeby aktor dołączył do obsady serialu. Niestety, krytyka poprzedniego sprawiła, że w TVP na razie nie ma co liczyć na pracę. A mógłby dodatkowo nawet dostać fuchę konferansjera jakiegoś festiwalu lub poprowadzić jakieś show.

Menadżer Mateusza Króla komentuje pogłoski

Doniesienia o finansowych stratach Mateusza Króla skomentował z rozmowie z Onetem menadżer aktora, Rafał Krus:

To informacje wyssane z palca.

Dodaje, że współpraca na planie ''Korony królów'' zakończyła się w przyjaznej atmosferze i nie ma żadnych powodów, żeby miało dojść do zerwania współpracy z TVP.

Rolę Kazimierza Wielkiego przejął po Mateuszu Królu Andrzej Hausner.

Więcej o: