"Gra o tron" nieubłaganie zbliża się do końca, przed nami przedostatni odcinek serialu. Grający Eurona Greyjoya zaczął przed jego premierą drażnić się z widownią. Wrzucił zdjęcie, w podpisie którego sugeruje różne sposoby rozwinięcia wątku smoków. I jest to absolutnie nieznośne!
Każdy, kto oglądał czwarty odcinek ostatniego sezonu "Gry o tron" niewątpliwie pamięta okropną scenę, w której Euron Greyjoy strzela do smoka Rhaegala, który ugodzony wielką i ostrą włócznią wpada w morską toń. To oznacza, że Matce Smoków został już tylko jeden drapieżny przyjaciel przy życiu, co drastycznie zmniejsza jej sznase na wygraną z Cersei. Ich ostateczne starcie nastąpi właśnie czekającym nas odcinku piątym.
Grająca Daenerys Emilia Clarke w programie rozrywkowym Jimmiego Kimmela zdradziła, że jej zdaniem właśnie ten epizod będzie wyjątkowo spektakularny i będzie się w nim działo naprawdę bardzo dużo. Dlatego też serdecznie radzi wszystkim, by obejrzeli go na odpowiednio dużym ekranie.
Ze zwiastuna tegoż odcinka możemy wnioskować, że Daenerys ma niespodziankę w zanadrzu, która szczerze przeraziła Eurona w jednej ze scen. Coś podobnego sugeruje Pilou Asbaek, który pod zdjęciem z planu serialu napisał:
Przeminęło z wiatrem? Może... Nie mogę się doczekać piątego odcinka. Będzie światło! I śmierć... i kubki kawy... i ciasteczka Oreo? Może zobaczycie smoka... albo dwa... albo żadnego...
Jak już wcześniej pisaliśmy, fani serialu mają własną koncepcję dotyczącą smoków. Ich zdaniem może się okazać, że gdzieś na boku, poza naszymi oczami wyrosło nowe pokolenie skrzydlatych wojowników. Co się wydarzy, przekonamy się już wkrótce.