George R.R. Martin skończył pisać książki, ale z publikacją czeka na finał serialu HBO? Autor cyklu "Gra o tron" reaguje

Fani serialu "Gra o tron" i książek, na podstawie których powstał przebój HBO, niecierpliwie czekają na to, aż George R.R. Martin wyda kolejne powieści. Czyżby pisarz rzeczywiście skończył sagę "Pieśń Lodu i Ognia"? Takie informacje pojawiły się w mediach. Martin odniósł się do nich na swoim blogu.

Zagraniczne, a za nimi polskie media publikowały informacje o tym, że George R.R. Martin miał skończyć już tomy zatytułowane "Wichry zimy" i "Sen o wiośnie", które mają być dwiema ostatnimi częściami serii. Powoływały się na słowa Iana McElhinneya - aktora, który w serialu "Gra o tron" zagrał Ser Barristana Selmy'ego.

Musimy od razu rozczarować czytelników - Martin skomentował, że to "absurdalne" doniesienia.

George R.R. Martin skończył książki, ale czeka na finał serialu HBO? Pisarz: "Snu o wiośnie" nawet nie zacząłem

O tym, że McElhinney usłyszał od samego Martina, że pisarz skoczył już pisać "pieśń Lodu i Ognia" poinformowały różne redakcje, np. brytyjski Observer oraz polski Wprost. Według słów aktora, które okazały się być plotką, Martin czeka z wydaniem ostatnich tomów na prośbę twórców serialu HBO - Davida Benioffa i Dana Weissa. Ci mieli poprosić pisarza, żeby wstrzymał się do emisji ostatniego odcinka "Gry o tron", który jest co prawda ekranizacją sagi, ale o pewnego momentu scenariusz powstawał już w oderwaiu od książek.

George R.R. Martin na swoim bogu dementuje rzekomą wypowiedź aktora:

Nie, "Wichry zimy" i "Sen o wiośnie" nie są skończone. "Snu..." nawet nie zacząłem. Nie zacznę pracy nad tomem siódym przed skończeniem szóstego. To absurd, że w ogóle muszę takie sprawy komentować. Mówi się, że Ziemia krąży wokół Słońca, a woda jest mokra... czy to też muszę mówić?

Martin dodał, że mierzi go to, że w ogóle ktoś wierzy w takie plotki, które są zupełnie pozbawione sensu. "Jaki cel miałbym w tym, żeby siedzieć cicho przez lata ze skończonymi książkami? Czy moi wydawcy, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale w innych krajach, pozwoliliby mi na to? Zarabiają miliony za każdym razem, gdy wychodzi kolejny tom sagi, podobnie jak ja. Opóźnienie nie miałoby sensu" - pisze Martin.

Finał książek i serialu "Gra o tron" będą się różnić. I nikt nie prosił o opóźnienie

Autor "Pieśni Lodu i ognia" zauważa też, że takie działanie jest irracjonalne z punktu widzenia HBO, bo książki napędzają zainteresowanie serialem, a serial wzmaga popularność książek. "Tak więc, nie - książki nie są skończone. HBO nie prosiło o opóźnienie, nie zrobili tego także David i Dan" - stanowczo podkreślił Martin.

Mamy więc jasność - to, co zobaczymy w finale "Gry o tron" 19 maja to efekt pracy scenarzystów. Mogli konsultować to z Martinem, ale - tak jak zapowiadano wcześniej - serial i książki mogą kończyć się zupełnie inaczej. 

"Gra o tron". Jon Snow nie wierzy, że "teraz my jesteśmy źli?", a Daenerys to córeczka tatusia [MEMY] >>

Najnowszą książką Martina jest "Ogień i krew", historia rodu Targaryenów, która miała premierę 20 listopada 2018 roku.

Książki autora dostępne są w formie e-booków w Publio.pl >>

Więcej o: