"Gra o tron". Twórcy serialu tłumaczą drastyczną reakcję Daenerys z ostatniego odcinka

Przedostatni odcinek "Gry o tron" pełen był dramatycznych wydarzeń. Zwłaszcza mnóstwo kontrowersji wywołało zachowanie Daenerys, Matki Smoków. Widzowie są przede wszystkim rozczarowani i rozwścieczeni tym, jak scenarzyści postanowili poprowadzić jej wątek. David Benioff i D.B. Weiss wytłumaczyli swoje decyzje w specjalnym wywiadzie.
Zobacz wideo

"Gra o tron" już za tydzień się skończy i możemy być pewni, że finał wywoła wiele skrajnych emocji. Jak do tej pory, widzowie coraz głośniej wyrażają swoje skrajne niezadowolenie. O scenarzystach Davidzie Benioffie i D.B. Weissie piszą już wręcz, że są największymi złoczyńcami w Westeros, którzy zabili cały serial. Łączy się to między innymi z tym, jak zachowała się w Królewskiej Przystani Daenerys. Twórcy wytłumaczyli, dlaczego tak postąpiła.

>>>"Gra o tron". Co się stanie w wielkim finale? W zwiastunie nie pada ani jedno zdanie<<<

Twórcy "GoT" tłumaczą drastyczną reakcję Daenerys

Daenerys w ostatnim odcinku przeszła samą siebie i zdecydowała się spalić całą Królewską Przystań mimo tego, że odezwały się dzwony oznaczające kapitulację miasta. Ona bez litości zamieniła gród w zgliszcza i zamordowała niewinnych mieszkańców. Skąd tak drastyczne zachowanie? David Benioff i D.B. Weiss w wywiadzie tłumaczą, że to zachowanie jest efektem ostatnich wydarzeń oraz wrodzonych cech Matki Smoków. Efekt był tragiczny.

Przede wszystkim Daenerys czuje się teraz bardzo samotna. Wszyscy jej zaufani doradcy i przyjaciele albo nie żyją, albo ją zdradzili, jak Varys. Jest wyizolowana, ma mnóstwo władzy i co najgorsze, bardzo potrzebuje od kogoś rozsądnej rady. A nie ma już nikogo, kogo by posłuchała.

>>>"Gra o tron". Reakcje widzów po przedostatnim odcinku skrajne: Jestem wkurzona! Zniszczyliście dla mnie cały serial<<<

Danerys jest również przekonana, że Jon Snow ją zdradził, wyjawiając innym swoje prawdziwe pochodzenie. Do tego nie jest już w stanie odwzajemnić jej miłości z powodu pokrewieństwa. Dlatego Dany, jak większość jej rodu, wybrała przemoc. Sama mówi, że nie ma już miłości, pozostał jej tylko strach.

Choć, jak wyjaśniają scenarzyści, to tak, że planowała spalić Królewską Przystań od samego początku. Coś w niej pękło, gdy zobaczyła miasto, które zbudowali jej przodkowie 300 lat temu, a które jej odebrano. To wtedy zdecydowała.

Benioff dodaje, że to efekt tragicznego obrotu spraw:

Gdyby Cersei nie zdradziła jej w kwestii walki z Białymi Wędrowcami... Gdyby Cersei nie zabiła Missandei... Gdyby Jon nie powiedziałby jej prawdy... gdyby wszystko potoczyłoby się inaczej, nie zobaczylibyśmy takiej Daenerys Targaryen.
 

Scenarzyści podkreślają też, że ona od zawsze była bezwzględna wobec wrogów. To można było już zauważyć w momencie, kiedy Khal Drogo wylewał płynne złoto na głowę jej brata. Niesprzyjające okoliczności i odpowiednio bezwzględny charakter dały taki efekt, jak zobaczyliśmy w przedostatnim odcinku.

>>>'Gra o tron'. Jon Snow nie wierzy, że 'teraz my jesteśmy źli?', a Daenerys to córeczka tatusia [MEMY]<<<

Więcej o: