"GoT". Emilia Clarke o utrzymaniu tajemnicy: Gdy ktoś mówił mi, że kocha Daenerys, myślałam: Nie będziesz mieć za co

"Gra o tron" żegna się z widzami w sposób brutalnie zaskakujący dla wielbicieli Matki Smoków. Ta uwielbiana przez wielu postać przeszła drastyczną zmianę i dosłownie stanęła po "ciemnej stronie mocy", a tego bardzo mnóstwo osób nie chciała. Grająca ją Emilia Clarke powiedziała w wywiadzie, że dużo trudności sprawiło jej utrzymanie w sekrecie tej metamorfozy przez tak długi czas.
Zobacz wideo

"Gra o tron", im bliżej do jej końca, tym więcej zawodu sprawia rozlicznym wielbicielom książkowej sagi i przebojowego serialu HBO. Ósmy i ostatni sezon przyciągnął przed ekrany miliony osób, z tym, że nie wszystkie były zachwycone m.in. tym, jak bardzo na złe zmieniła się Daenerys. Grająca ją aktorka, Emilia Clarke opowiedziała, jak duże kłopoty miała by nie wygadać się przez prawie dwa lata, od kiedy przeczytała scenariusz.

>>>"Gra o tron". HBO udostępnia tylko dwa zdjęcia z finału. Kogo na nich widzimy?<<<

Emilia Clarke: Dotrzymanie tajemnicy było takie trudne!

Emilia Clarke spotkała się ponownie w tym tygodniu z mediami w czasie londyńskiego rautu na rzecz chorych na stwardnienie rozsiane. W trakcie wywiadu z "Evening Standard" zdradziła, jak trudno było jej utrzymać język za zębami przez blisko dwa lata:

Za każdym razem, kiedy ktoś do mnie podchodził i mówił mi, że ją kocha, myślałam 'Cóż, już niedługo nie będziesz mieć jej za co kochać". Było tak strasznie trudno dotrzymać tajemnicy. Tylko kiwałam głową i się uśmiechałam - dlatego moją najczęstszą miną były zmarszczone brwi. One jakoś się same z siebie się zaciskały.

>>>>"Gra o tron". Emilia Clarke tłumaczy dramatyczną przemianę Daenerys. Była w szoku, kiedy przeczytała scenariusz<<<<

Nagranie na dowód:

 

Nie ma co ukrywać, reakcja na przemianę Daenerys była bardzo intensywna - wielu fanów ma z tym wielki kłopot. Widać to np. w tej wypowiedzi:

Ta osoba, którą dzisiaj zobaczyłem, to nie była moja Daenerys. To nie była ta postać, w której tak się zakochałem, ze wspaniale rozwijającą się przez sześć sezonów osobowością. Głupi i głupszy, zabiliście moją ulubioną postać bez fizycznego uśmiercania, mam nadzieję, że jesteście zadowoleni.

Albo: 

Więc Dany ocaliła przez te lata tysiące ludzi, tylko po to, żeby oszaleć przez dźwięk dzwonów? Wiemy, że to nie twoja wina, wciąż Cię kochamy!

fot. kkalseus / twitter.com

Aktorka przyznaje, że reakcje na serial od zawsze były dla niej niesamowicie zaskakujące i jest dla niej wielkim zaszczytem, że mogła w nim grać.

>>>Psycholog kliniczny tłumaczy, dlaczego widzowie znienawidzili Daenerys po ostatnim odcinku<<<

Emilia Clarke planuje też finał serialu obejrzeć z tak wieloma przyjaciółmi, jak tylko się da - specjalnie wynajęła pokój na projekcję, w którym zmieści ponad 40 osób:

Musieliśmy ułożyć mnóstwo puf przed pierwszym rzędem - tak dużo ludzi chciało przyjść!

Niezależnie od tego, czy ostatni odcinek kultowego sezonu wywoła duże rozczarowanie czy też w końcu zachwyci widzów, nie wątpimy, że obejrzą go miliony ludzi. Jakie zakończenie obstawiacie?

>>>"Gra o tron". Kto zasiądzie na Żelaznym tronie? Bukmacherzy typują przed finałem<<<

Więcej o: