"Black Mirror". Miley Cyrus zapowiada "pokręcony i mroczny" odcinek: Pokazuje, jak naprawdę działa przemysł muzyczny

Miley Cyrus już niedługo będzie można zobaczyć piątym sezonie "Black Mirror". Zagrała w jednym z trzech odcinków, które w czerwcu będą dostępne w serwisie Netflix.
Zobacz wideo

Samotna nastolatka pragnie zbliżyć się do swojej ulubionej gwiazdy popu, której życie nie jest aż tak różowe, jak się wydaje… To krótki opis odcinka "Black Mirror" zatytułowanego "Rachel, Jack and Ashley, too". Miley Cyrus gra w nim słynną piosenkarkę, występują tam także Angourie Rice i Madison Davenport.

Cyrus, która zaczynała jako aktorko-piosenkarka w produkcjach Disneya, a dzisiaj śpiewa m.in. pop i country (będzie można ją niedługo usłyszeć w Warszawie), przyznała w rozmowie z BBC1 Radio 1, że twórcy "Black Mirror" zrobili kawał dobrej roboty, "bardzo dogłębnie" badając i pokazując to, jak funkcjonuje naprawdę przemysł muzyczny.

Ashley O, którą gra Miley Cyrus, podobnie jak ona sama mieszka w Malibu i współpracuje z rodziną, ale - jak podkreśla Cyrus - to nie jest historia o niej, ale coś większego.

- To opowieść o kobietach w przemyśle muzycznym. Wiem, że wszyscy przez to przechodzą, ale wydaje mi się, że to kobietom trudniej w tej branży sprawić, by ktoś brał je na poważnie. Niektórzy myślą, że jeśli nie nosisz obcisłego kombinezonu i nie śpiewasz popu, nie ma powodu, dla którego ktokolwiek chciałby cię oglądać - mówi Cyrus.    

Gwiazda przyznaje, że odcinek z jej udziałem będzie "pokręcony i mroczny". To cecha charakterystyczna "Black Mirror", serialu, w którym Charlie Brooker i Annabel Jones poruszają tematykę zbiorowego niepokoju, który odczuwamy względem współczesnego świata. To opowieść o niedalekiej przyszłości, pokazująca, jak technologia może wpłynąć, a tak naprawdę w dużym stopniu już wpływa, na świat. 

 

Każdy odcinek "Black Mirror" to inna historia poruszająca temat współczesnej technoparanoi. "Mimochodem technologia zmieniła wszystkie aspekty naszego życia. W każdym domu, na każdym biurku i w każdej dłoni można zobaczyć ekran plazmowy, monitor lub smartfon - czarne lustro odbijające codzienność XXI wieku" - czytamy w opisie serialu.

Twórca ''Czarnego lustra'': Lubię myśleć o odcinkach serialu jak o pełnometrażowych filmach, z których wycięto gó*niane fragmenty >>

Już od 5 czerwca w serwisie Netflix będzie dostępny piąty sezon, składający się z trzech odcinków.

Więcej o: