Najpierw "Lucyfer", teraz "Sandman". Netflix stworzy kolejny serial na podstawie komiksów Neila Gaimana

Netflix zdecydował, że po sukcesie serialu "Lucyfer", który opierał się o komiksy pomysłu pisarza Neila Gaimana, zekranizuje jego inną kultową serię. "Sandman" to jedna z najpopularniejszych powieści graficznych tego pisarza, a teraz ma zostać przerobiona na aktorski serial.
Zobacz wideo

Netflix pożegnał się z serialami na podstawie komiksów Marvela, nastała zatem era ekranizacji spod znaku DC Comics. Platforma podpisała umowę z WarnerBros na wspólną produkcję serialu na podstawie "Sandmana". Ten komiks pomysłu Neila Gaimana jest uważany za jeden z "najambitniejszych, najoryginalniejszych i najbardziej wyrafinowanych współczesnych publikacji tego typu". Poprzeczka zatem stoi wysoko.

>>Netflix. Pięć ważnych pytań, na które ostatni sezon serialu "Lucyfer" musi dać nam odpowiedzi<<

Netflix zekranizuje "Sandmana"

"Sandman" to opowieści o Śnie, władcy krainy marzeń sennych, postaci wzorowanej na znanym z niemieckiego folkloru Piaskunie. W opowieści Gaimana najczęściej nazywany jest Morfeuszem, choć przybiera także inne imiona. Pochodzi z rodziny Nieskończonych - to rodzeństwo, a każdy z nich jest personifikacją jednego z elementów rzeczywistości. Mamy więc Sen, a także Los, Śmierć, Zniszczenie, Rozpacz, Pożądanie i Malignę, która wcześniej była Marzeniem. Sen wydostaje się na wolność po latach spędzonych w niewoli brytyjskiego maga. Teraz musi podnieść z ruiny swoje królestwo, a także zmierzyć się z konsekwencjami swoich błędów z przeszłości.

Jedną z ciekawszych cech tego bohatera jest jego ambiwalencja i niejednoznaczność - dla niego najważniejsze są prawa Nieskończonych, realizując je często postępuje bezwzględnie.

 

>>Netflix. Gwiazdy "Stranger Things" przyjadą do Polski. Będzie można z nimi porozmawiać na Openerze<<

"Sandmana" kilkukrotnie już próbowano zekranizować, ale jakoś jeszcze nikomu się nie udało - ostatni raz taka próba miała miejsce trzy lata temu. New Line chciało stworzyć film pełnometrażowy i skończyło się na tym, że własnie Netflix i WarnerBros negocjują końcowe warunki wspólnej umowy na stworzenie aktorskiego serialu. Ponieważ umowa jeszcze nie została w pełni sfinalizowana, żadna ze stron nie chce jeszcze sprawy oficjalnie komentować.

Scenariusz na podstawie uwielbianego przez czytelników komiksu przygotuje Allan Heinberg, który wcześniej pracował nad "Wonder Woman". Neil Gaiman, który "Sandmana" wymyślił, będzie producentem wykonawczym, w czym towarzyszyć mu będzie David Goyer ("Mroczny rycerz", "Człowiek ze stali"). "The Hollywood Reporter" donosi, że "Sandman" ma być najdroższym serialem w historii DC Entertainemt.

 

Co ciekawe, pierwsze tomy komiksów osadzone były w uniwersum znanym z innych komiksów DC Comics, jednakże po spotkaniu Snu ze Śmiercią, opowieść wybiła się na niezależność. Gaiman zaczął rozwijać wtedy własną mitologię, stworzył także własny styl. Przez lata cykl nie dorobił się stałego rysownika - każdą cześć ilustrował ktoś inny. Każdy z tomów łączą tylko okładki autorstwa Dave'a McKeana. DC COmics wydało 75 odcinków tej historii, a następnie przedrukowano je w 10 zbiorczych tomach. Na rynku polskim komiks ukazał się nakładem wydawnictwa Egmont Polska.

To nie pierwszy bohater Neila Gaimana, który zagościł w przepastnym katalogu produkcji Netfliksa. Nie tak dawno temu serial "Lucyfer" stał się ozdobą kolekcji streamingowego giganta. Netflix wykupił prawa do ekranizacji serialu po tym, jak FOX zawiesił produkcję po trzecim sezonie. Serial powstał na bazie komiksu Gaimana. W maju odbyła się premiera jego czwartej serii, ogłoszono, że niedługą zaczną się nad kolejnym - niestety już ostatnim - sezonem. Kto wie, może grający tam główną rolę Tom Ellis dołączy także do obsady "Sandmana"? 

 >>"Lucyfer". Producentka zdradza, ile odcinków będzie miał ostatni sezon: "Wykorzystamy każdą minutę"<<

Więcej o: