"Beverly Hills 902010" był jednym z najbardziej przełomowych seriali początku lat 90. Produkcję oglądali widzowie na całym świecie i szczerze pokochali jej bohaterów. Teraz, 19 lat po emisji pierwszego odcinka, ci sami aktorzy wracją. Tym razem jednak wcielą się nie w serialowe postaci, a siebie - aktorów, którzy ich grali. Nie będzie to więc typowa kontynuacja, ale raczej - jak podkreślają twórcy - jej szczególna parodia.
Nowe "Beverly Hills 90210" będzie można oglądać w amerykańskiej stacji FOX już od 7 sierpnia. Udział w projekcie wzięli niemal wszyscy aktorzy, którzy należeli do pierwotnej paczki.
W sześcioodcinkowej produkcji zagrają znani z pierwowzoru Jason Priestley (Brandon Walsh), Shannen Doherty (Brenda Walsh), Jennie Garth (Kelly Taylor), Tori Spelling (Donna Martin), Ian Ziering (Steve Sanders), Gabrielle Carteris (Andrea Zuckermann) i Brian Austin Green (David Silver). Zabraknie niestety Luke'a Perry'ego, który w marcu 2019 roku przeszedł ciężki udar i zmarł w wieku 52 lat.
Po jego śmierci do obsady postanowiła dołączyć także Shannen Doherty, która początkowo tego nie planowała. A teraz dzieli się fotografami zza kulis. Tutaj paczka pozuje z Christine Elise, która grała Emily Valentine - zbuntowaną dziewczynę, z którą umawiał się serialowy Brandon:
A tu widzimy razem Brendę i Brandona:
W międzyczasie Tori Spelling pokazała oficjalne zdjęcia promujące nowy serial. Nie brakuje tu przepychu:
Pamiętacie Peach Pit, gdzie wszyscy razem przesiadywali? Dziś wygląda tak:
W nowym "BH 90210" aktorzy faktycznie zagrają samych siebie - czyli ludzi, którzy wcielili się w postaci w kultowym serialu i przez lata żyli w ich cieniu.
Na pomysł takiej formuły wpadły serialowe przyjaciółki Donna i Kelly, czyli Jennie Garth i Tori Spelling. Panie w istocie przyjaźnią się od lat. Doszły do wniosku, że pora najwyższa, żeby znowu nad czymś razem popracować. A chciały też zrobić coś innego niż zwyczajną kontynuację pierwotnego "Beverly Hills". Tori Spelling powiedziała "Entertainment Weekly":
Chciałyśmy zrobić coś, co wywoła zamieszanie i będzie tak samo nowatorskie, jak oryginalny serial był w latach 90. Tak wpadłyśmy na ten pomysł.
Dodaje:
Nie wiem, czy to sztuka imituje życie, czy życie imituje sztukę.
Jennie Garth z kolei mówi:
Tu chodzi o bohaterów stojących za filmowymi postaciami.
Pierwsza seria "Beverly Hills 90210" pojawiła się w telewizji w 1990 roku i stała się wielkim przebojem. Serial opowiadał o bliźniakach z Minnesoty, Brendzie i Brandonie, którzy musieli się przeprowadzić do Kalifornii po tym, jak ich ojciec dostał tam pracę. Skromne dzieciaki muszą się odnaleźć w nowym środowisku. Historia skupiała się na ich szkolnych, a później uniwersyteckich rozterkach i problemach ich przyjaciół.
Serial zyskał miano kultowego, a jego wyjątkowość polegała na tym, że jako jeden z pierwszych programów dla młodzieży podejmował szereg poważnych tematów. Pojawiały się tam kwestie takie jak widoczne różnice statusu majątkowego, przemoc domowa, zaburzenia psychiczne, uzależnienia, samobójstwa, gwałt, seks, nastoletnie ciąże, antysemityzm, rasizm, homoseksualizm czy AIDS.
Powstało 10 sezonów. Kilka lat temu stacja CW wyprodukowała "90210" - serial, w którym role główne grali młodzi aktorzy, ale pojawili się w nim też m.in. Shannen Doherty jako Brenda Walsh i Jennie Garth jako Kelly Taylor.