"Przyjaciele" i "Rick i Morty" znikną z Netfliksa? WarnerMedia startuje z własną platformą streamingową

Od pewnego czasu wielkie koncerny medialne starają się tworzyć własne alternatywy dla Netfliksa. Swoją cegiełkę dokłada WarnerMedia, który ogłosił wczoraj powstanie platformy HBO Max. Mają się tam pojawić m.in. produkcje HBO, Warner Bros. czy Cartoon Network.
Zobacz wideo

Serwisy streamingowe wyrastają niczym grzyby po deszczu. U boku Netfliksa, który wytyczył ścieżkę i wciąż jest najchętniej wybieraną przez użytkowników platformą streamingową, pojawiają się coraz nowsze propozycje. 

W USA oprócz Netfliksa największe znaczenie mają Amazon Prime Video i niedostępne w Polsce Hulu. Jasno zapowiada się też rychłą premierę Apple TV i Disney+. Teraz do wyścigu o widzów i subskrypcje dołącza koncern WarnerMedia - właściciel HBO Go i HBO Now. Poinformował on o pracach nad utworzeniem serwisu HBO Max. Warner czaruje obietnicami szerokiego repertuaru - ze spekulacji wynika jednak, że nie będzie to najtańsza opcja.

"Przyjaciele" jednak znikną z Netfliksa i innych serwisów. Nie przedłużą im licencji >>

HBO Max. Co będzie można obejrzeć u nowego konkurenta Netfliksa?

W opublikowanym wczoraj komunikacie WarnerMedia kusi wizją zgromadzenia w jednym miejscu filmów, seriali i programów znanych nie tylko z HBO i Warner Bros., ale także m.in. z New Line, DC Entertainment, CNN, TNT, The CW, Turner Classic Movies, Cartoon Network, Adult Swim czy Looney Tunes. 

Krew w żyłach amerykańskich widzów zmroziła oficjalna informacja, że z uwagi na powstanie HBO Max z Netfliksa znikną m.in. uwielbiani "Przyjaciele". Na szczęście polscy fani mogą spać spokojnie - umowy licencyjne są osobne dla każdego kraju, gdzie jest dostępny Netflix i nie zapowiada się na to, abyśmy mieli podzielić los widzów zza oceanu (przynajmniej na razie). Oprócz wyłączności na streaming jednego z najchętniej oglądanych na VOD seriali, WarnerMedia jako jedyne będzie pokazywać także "Bajer z Bel-Air", "Ricka i Morty'ego" czy "Słodkie kłamstewka".

Zapowiedziano współpracę z Gregiem Berlantim i Reese Witherspoon w rolach producentów filmowych. Na HBO Max pojawi się także cała pula nowości, np. serialowa adaptacja powieści "Outsider" Stephena Kinga, komediowy serial "Love Life" z Anną Kendrick w roli głównej czy bazujący na powieści Philipa Rotha film "The Plot Against America" z Winoną Ryder. Mark Ruffalo w serialu "I Know This Much Is True" zagra braci bliźniaków, z których jeden jest schizofrenikiem, a Robert Downey Jr. wraz z żoną wyprodukuje "Perry Mason" - opowieść o świecie prawników "na miarę nowego pokolenia". Jest zatem na co czekać. Pozostaje jednak pytanie o cenę takich przyjemności.

Netflix skończył kręcić "Wiedźmina". Potwierdziła to główna producentka >>

HBO Max. Usługa zdecydowanie droższa niż u reszty

Portal naekranie.pl wspomina o kwocie rzędu 16-17 dolarów. To sporo drożej od pozostałych dostępnych i dopiero powstających platform streamingowych, gdzie ceny wynoszą maksymalnie $14,99 miesięcznie (jak ma to miejsce na Netfliksie; tańszymi, ale i uboższymi w ofercie opcjami są Hulu czy Showtime). HBO Max będzie można nabyć w trzech odsłonach cenowych - im więcej zapłacimy, tym większa biblioteka zostanie nam udostępniona. Koncern zapewnia, że gra będzie warta świeczki. 

Platforma HBO Max ma zostać uruchomiona wiosną 2020 roku. Na razie nie wiadomo, czy od razu będzie można z niej korzystać na całym świecie, czy tylko w USA. 

Więcej o: