David Benioff i D.B. Weiss od majowego finału "Gry o tron" po cichu robią swoje. Wspólnie podpisali ogromny kontrakt z Netfliksem, a Benioff stworzył scenariusz do nadchodzącego filmu "Gemini Man" z Willem Smithem. Nie zajmują się jednak jedną z kluczowych rzeczy, którą są winni fanom - na próżno bowiem szukać ich komentarzy do przyjętego z rozczarowaniem ostatniego sezonu "GoT". Żeby uniknąć dodatkowego rozgłosu, odwołali nawet pojawienie się na lipcowym Comic-Conie. Ostatnio zrobili wyjątek i porozmawiali z japońską telewizją Star Channel, ale nie zaryzykowali dyskusji o scenariuszu.
Zobacz też: Netflix wygrał bitwę o twórców "Gry o tron". David Benioff i D.B. Weiss zainkasowali niebotyczną sumę >>
Jak słusznie zauważa portal io9, nie ma nic złego w unikaniu rozwścieczonych fanów. Zabawne jest jednak to, do jakiego stopnia scenarzyści "GoT" chcą uniknąć podburzania ich jeszcze bardziej. W jednym z pierwszych wywiadów od finału serialu Weiss i Benioff nie pisnęli słowem o bardzo mocnych reakcjach widzów na ostatnie odcinki. Zamiast tego skupili się na... słynnym kubku z kawą i ulubionych scenach.
- To trochę jak przy perskich dywanach - tam tradycją jest, że wtrąca się celowo jakiś błąd, ponieważ tylko Bóg jest w stanie robić rzeczy idealne - śmiał się Benioff.
- Właśnie dlatego postawiłem na stole kubek z kawą - dodał Weiss. - Świadome, zaplanowane oświadczenie o naszej niedoskonałości.
Benioff szybko wyjaśnił, że to oczywiście tylko żarty:
Koncentrowaliśmy się tak bardzo na Daenerys i Jonie Snowie, że po prostu nie zobaczyliśmy tego kubka z kawą. Na początku nie mogłem w to uwierzyć, a potem przyszło zawstydzenie. "Jak mogliśmy nie zauważyć tego kubka z kawą w połowie ujęcia?” Koniec końców było to po prostu trochę zabawne.
W wywiadzie David Benioff zdradził też, że jego ulubioną sceną z 8. sezonu jest pasowanie Brienne na rycerza - twierdzi, że oglądał ją "jakieś 400 razy". Z kolei D.B. Weiss rozpływał się nad udziałem George'a Lucasa w kręceniu pierwszego odcinka ostatniej transzy.
Panowie wspomnieli również o ogromnej liczbie nominacji do nagród Emmy dla "Gry o tron". Obsada i ekipa tworząca serial powalczą łącznie o rekordowe 32 wyróżnienia. - To było dla nas zaskoczenie - powiedział D.B. Weiss. - Sam przynajmniej sądziłem, że zaliczyliśmy szczyt przy poprzednim sezonie i ostatni otrzyma nawet o kilka nominacji mniej.
Po reakcji internautów na scenariusz do odcinka "The Iron Throne", który twórcy musieli opublikować zgodnie z wymaganiami organizatorów Emmy, ośmielimy się stwierdzić, że fani "GoT" też niekoniecznie spodziewali się aż tylu nominacji.
Rozdanie Emmy odbędzie się już 22 września - być może wtedy Weiss i Benioff zdobędą się na choć trochę odważniejsze wypowiedzi.
Zobacz też: Emilia Clarke w pierwszej roli po "Grze o tron". Wygląda zaskakująco i bardzo obiecująco >>