Twórcy "Przyjaciół" wspominali wielokrotnie, że wiedzieli, że to właśnie rola Rachel Green będzie najtrudniejsza do obsadzenia. Rozpieszczona maruda teoretycznie nie powinna budzić sympatii widzów, ale producentom zależało na tym, by ludzie jednak polubili Rachel.
Ich pierwszym wyborem była podobno Tea Leoni - aktorka dziś znana m.in. z filmu "Dzień zagłady" czy serialu "Madam Secretary".
Tea Leoni w 'Madam Secretary' twórca Barbara Hall, prod. CBS
O rolę uciekającej panny młodej starały się również Elizabeth Berkley ("Showgirls", "CSI: Kryminalne zagadki Miami") i... Courteney Cox - aktorka, która w końcu została wybrana do zagrania Moniki.
Do reżyserów castingu zgłosiło się mnóstwo kobiet, w tym młoda Jennifer Aniston, która - chociaż zaproszono ją na przesłuchanie do roli Moniki, uparła się, że będzie idealną Rachel. Miała jednak łatkę "królowej pilotów" - tyle razy występowała w różnych produkcjach, które potem nie trafiały na antenę. Aktorka miała jednak ciągle poparcie szefów stacji NBC i dlatego została zaproszona na przesłuchanie. "Zobaczyliśmy Jennifer - wspomina Bright. - i to było wow! Po tylu miesiącach i po przesłuchaniu tylu różnych aktorek w końcu ją znaleźliśmy" - cytuje twórcę sitcomu Kelsey Miller w swojej książce "Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie".
A czy ktoś dzisiaj wyobraża sobie innego Chandlera niż Matthew Perry? Chyba nie. A jednak, nie dość, że rolę proponowano najpierw innym aktorom, to poważnie rozważano, czy bohater nie powinien być gejem. Dopiero gdy producenci poznali Matthew Perry'ego, postanowili, że trzeba popracować nad zmianą scenariusza tak, by dopasować trochę Chandlera do warunków aktora.
Najpierw twórcy mieli proponować rolę Jonowi Cryerowi (tak, temu, który potem grał Alana w sitcomie "Dwóch i pół"). Nie udało się jednak dojść do porozumienia z aktorem i podpisać kontraktu. Następnym wyborem był podobno Jon Favreau, ale też nie wyszło. Aktor jednak pojawił się potem gościnnie w "Przyjaciołach" - zagrał Pete'a Beckera, milionera, z którym przez pewien czas spotykała się Monica.
Jon Favreau w serialu 'Przyjaciele' twórcy: Martha Kaufmann, David Crane, prod. NBC
Innym kandydatem był chyba niezbyt kojarzony przez polskich widzów Craig Bierko.
Co do Perry'ego, spłukany wtedy aktor podobno co chwilę słyszał od znajomych, że brali udział w przesłuchaniach do roli faceta, którego on idealnie by zagrał. Gdy stanął przed Kaufmann, od razu ją do siebie przekonał.
To Courteney Cox zaproponowała producentom, żeby rozważyli jej kandydaturę do roli pedantycznej Moniki, choć ci najpierw widzieli w niej serialową niepoukładaną Rachel. Zanim jednak to ona ostatecznie dostała pracę, kilka aktorek odrzuciło tę propozycję (ciekawe, czy po dziś dzień żałują, wiedząc, że w dziesiątej serii mogłyby zarabiać milion dolarów za odcinek?).
Ci, którzy grzebali w przeszłości "Przyjaciół" donosili, że producenci najpierw rozważali kandydaturę Janeane Garofalo, a gdy ta podziękowała, zwrócili się do Jami Gertz. Później przesłuchiwali wiele aktorek, a wśród nich oprócz Cox znalazła się m.in. Leah Remini (pojawiła się w pierwszej serii jako Lydia - rodząca w tym samym czasie co Carol fanka koszykówki). Wielbiciele seriali komediowych kojarzą ją z pewnością z "Diabli nadali", a niektórzy także z tego, że była scjentolożką, a dzisiaj jest jedną z najzagorzalszych przeciwniczek sekty.
Postrzelona Phoebe została w końcu zagrana przez Lisę Kudrow, ale wcześniej tę rolę producenci zaoferowali Lar Park Lincoln, znanej przede wszystkim ze spin offu opery mydlanej "Dallas" - "Knots Landing". Aktorka odrzuciła jednak tę propozycję. Twórcy "Przyjaciół" wspominali, że naprawdę trudno było znaleźć idealną Phoebe, ale gdy Kudrow stanęła przed nimi, nie mieli wątpliwości, że powinna dostać tę rolę. Wierzyli w aktorkę tak bardzo, że dogadali się z producentami hitowego "Szaleję za tobą". Dlaczego musieli to zrobić?
Bo w tym sitcomie, którego akcja rozgrywała się kilka przecznic od kawiarni Central Perk, była restauracja w której pracowała pewna kelnerka. Nazywała się Ursula i grała ją właśnie Kudrow. Chociaż nie była to duża rola, to była na tyle charakterystyczna, że Kaufmann i Crane niepokoili się, że widzowie będą zdezorientowani, widząc tę samą twarz w dwóch produkcjach tego samego wieczora na tym samym kanale. Pokombinowali i tak pojawił się wątek sióstr bliźniaczek. I całe szczęście, bo któż inny byłby w stanie tak uroczo śpiewać "Smelly Cat"?
Książka o serialu "Przyjaciele" dostępna jest w formie e-booka w Publio.pl >>
"Przyjaciele" zadebiutowali na antenie amerykańskiej stacji NBC 25 lat temu, 22 września 1994 roku. W ciągu 10 lat zdobył sześć nagród Emmy, w tym dla najlepszego serialu komediowego, a także Złoty Glob, a występujący w nim aktorzy stali się gwiazdami. Z okazji urodzin produkcji przez cały weekend publikujemy teksty na temat "Przyjaciół" na kultura.gazeta.pl.