Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny Sylwester Marzeń TVP w Zakopanem odbędzie się na stadionie pod Wielką Krokwią, a nie, tak jak ostatnio, na Równi Krupowej. Takie informacje podał "Tygodnik Podhalański".
Za tym rozwiązaniem miał optować prezes TVP Jacek Kurski, bo, podobno, tłum pod Wielką Krokwią będzie wyglądał na liczniejszy. Tysiące widzów zgromadzonych na rozleglejszej Równi Krupowej nie robi już takiego wrażenia. W ubiegłorocznym koncercie uczestniczyło ok. 70 tys. osób.
Pomysł wzbudził wątpliwości Tatrzańskiego Parku Narodowego, który obawia się, że impreza może w negatywny sposób wpłynąć na zwierzęta. TPN sąsiaduje bowiem z Wielką Krokwią.
"Otrzymaliśmy zawiadomienie o tej imprezie. Nie ukrywamy, że budzi to nasz niepokój. Zgłosiliśmy uwagi do Ministerstwa Środowiska. Należy jednak poczekać na rozwój wypadków. W tej chwili jest za wcześnie, by komentować te plany" - napisali pracownicy TPN na Twitterze.
Jak podaje "Tygodnik Podhalański", mogłoby też dojść do "zniszczenia" skoczni przygotowanej do Pucharu Świata.
Centrum Informacji TVP w odpowiedzi na nasze pytania zaznaczyło, że "decyzja dotycząca szczegółowej lokalizacji koncertu sylwestrowego nie została jeszcze podjęta".
Telewizja Polska co roku przygotowuje Sylwestra na najwyższym poziomie co potwierdzają wyniki oglądalności. W tym roku widowisko będzie niespodzianką dla widzów Telewizji Polskiej. Liczymy, że tegoroczna impreza przyciągnie przed telewizory rekordową liczbę osób. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że współpraca z Miastem Zakopane przy organizacji Sylwestra Marzeń układa się doskonale i przynosi korzyści obu stronom dlatego w tym roku po raz kolejny koncert sylwestrowy odbędzie się zimowej stolicy Polski
- czytamy w oświadczeniu przesłanym do redakcji Gazeta.pl.