Producentka i scenarzystka "Wiedźmina" Lauren S. Hissrich na spotkaniu z fanami podczas londyńskiego Comic Conu wspominała moment, w którym Andrzej Sapkowski przyjechał do Budapesztu, gdzie były kręcone zdjęcia do produkcji Netfliksa. Opowiadała, że jego wizycie towarzyszyły silne emocje.
Hissrich opowiadała:
Był bardzo podekscytowany. W pewnym momencie musiał otrzeć łzę. Był bardzo zbudowany tym, jak oddani jesteśmy pracy nad serialem i że nie idziemy na skróty, przenosząc jego historie na ekran.
Producentka wyznała także, że Andrzej Sapkowski, który odrzucił wcześniej propozycję pracy nad scenariuszem serialu Netfliksa, nie skorzystał też z możliwości obejrzenia efektów pracy filmowców przed ukończeniem prac. - Nie chce oglądać składników zupy, a jej spróbować. Ma dostęp do scenariuszy i dniówek (fragmentów, które zostały nagrane danego dnia - red.), ale nie chce ich oglądać - mówiła.
Sapkowski, który oficjalnie pełni rolę konsultanta przy "Wiedźminie", najwyraźniej bardzo wierzy w produkcję. W jednym z ostatnio udzielonych wywiadów zapytany o to, czy ekranizacja jego powieści dla Netfliksa ma szansę powtórzyć sukces "Gry o tron", odpowiedział:
Może nawet przebić 'Grę o tron'.
Premiera "Wiedźmina" jeszcze w tym roku. W obsadzie produkcji znaleźli się m.in. Henry Cavill, Anya Chalotra i Freya Allan.