W produkcję jest oczywiście zaangażowany sam George R.R. Martin, a jednym z producentów wykonawczych ma być Miguel Sapochnik, zdobywca Emmy za reżyserię jednego z bardziej spektakularnych odcinków w historii telewizji, "Bitwy bękartów" z szóstego sezonu "Gry o tron".
"House of the Dragon" ma opowiadać historię rodu Targaryenów na 300 lat przed wydarzeniami, które stały się udziałem Daenerys w "Grze o tron". To oznacza, że pojawią się smoki - w odróżnieniu od projektu serialu z Naomi Watts, który miał skupić się na czasach, gdy ich jeszcze nie było. Z tej produkcji HBO zrezygnowało.
Prequel "Gry o tron" z Naomi Watts jednak nie powstanie. Ekipa dostała e-maile od scenarzystki >>
Nowy serial HBO ma być oparty na książce George'a R.R. Martina zatytułowanej "Ogień i krew", która ukazała się w zeszłym roku. To, że "House of the Dragon" pojawi się na antenie HBO jest już pewne - zamówienie całego sezonu oznacza, że zobaczymy efekt pracy ekipy filmowej, mimo że w tym momencie nie zaczęły się nawet jeszcze prace na planie.
Na razie wiadomo niewiele, ale według doniesień sprzed kilku tygodni serial ma pokazać widzom czasy, gdy w Westeros niebem władały smoki i opowiedzieć o tym, jak wyglądała walka o władzę w czasach świetności rodu, z którego wywodzi się Daenerys Targaryen.
Na oficjalnym plakacie oprócz tytułu produkcji znalazło się hasło: "Fire will reign", co w wolnym tłumaczeniu oznacza "będzie władać ogień".
House of the Dragon - plakat HBO