"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego dostała trzy nominacje do Oscarów, a na początku listopada miała być dostępna w bibliotece platformy Netflix. Film się w istocie tam pojawił, ale po czterech dniach zniknął. Jak sam przyznał polski oddział serwisu , doszło do pomyłki.
Czytaj też: Trzy polskie filmy wśród najlepszych 100 tytułów dekady. Najwyżej "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego
5 listopada na profilu polskiego Netfliksa pojawił się wpis, z którego dowiedzieliśmy się, że "Zimna wojna" była dostępna już w listopadzie z powodu błędu:
Pytacie, co się stało z "Zimną wojną" - musimy przyznać, że nie wszystko zagrało. Przez pomyłkę film trafił do nas... za wcześnie (true story!). Licencja na ten tytuł obowiązuje nas dopiero od przyszłego roku.
Platforma pospieszyła się z udostępnieniem tytułu o siedem miesięcy. Ale spokojnie, "Zimną wojnę" na Netfliksie będzie można jeszcze zobaczyć. Trzeba tylko poczekać do przyszłego roku:
"Zimna wojna" pojawi się na Netfliksie 1 czerwca. Wtedy już wszystko pójdzie śpiewająco.
Jeden z użytkowników zapytał, czy to oznacza, że ci którzy film już obejrzeli, popełnili przestępstwo. Otóż nie - film dostarczył legalnie dystrybutor produkcji, który zwyczajnie za bardzo się pospieszył.
Czytaj też: "Wiedźmin" na Netfliksie zaplanowany jest na siedem sezonów. Podano nazwy pierwszych odcinków