Rosyjskie studio Sojuzmultfilm ruszyło z pracami nad kolejnymi perypetiami rezolutnych postaci, które zapisały się nie tylko w pamięci Rosjan, lecz także widzów w wielu innych krajach. TVN24 podaje, że pierwsze odcinki "Wilka i Zająca" ukażą się późną wiosną przyszłego roku. Informacje te podała szefowa studia Juliana Słaszczewa, cytowana przez "Rossijskają Gazietę".
Słaszczewa podczas czwartkowego forum kulturalnego w Petersburgu ogłosiła:
W związku z pięćdziesięcioleciem naszych bohaterów Sojuzmultfilm rozpoczyna prace nad nowym cyklem filmów animowanych o Wilku i Zającu. Bardzo chcemy, by nasze dzieci, podobnie jak my, pokochały tę kreskówkę.
Szefowa Sojuzmultfilmu dodała, że nowa odsłona kreskówki obejmie 26 odcinków. Według "Rossijskajej Gaziety" deklaracja Słaszczewej wywołała największą sensację pierwszego dnia obrad petersburskiego forum. Wicepremier Rosji Olga Gołodiec na wieść o powstającym dalszym ciągu "Wilka i Zająca" zareagowała słowami:
To będzie prezent dla najmłodszego pokolenia Rosjan.
Jak przypomina Onet, produkowany w ZSRR od 1969 roku "Wilk i Zając" (rosyjski tytuł: "Nu, pogodi!") cieszy się w Rosji statusem kultowego. Aż 65 proc. Rosjan w tegorocznym sondażu podało go jako swój ulubiony film animowany, a 80 proc. zapewniło, że widziało wszystkie odcinki. O kreskówce mówi się jako o radzieckim "Tomie i Jerrym".
Każdy odcinek "Wilka i Zająca" traktuje bowiem o nieustannych próbach złapania i pożarcia zająca przez wilka, które zawsze kończą się niepowodzeniem. Każdy odcinek wieńczy hasło "Nu, pogodi!" ("Poczekaj, ja ci jeszcze pokażę!"), którym wilk regularnie, ale bezskutecznie odgraża się zającowi. Z niecierpliwością wyczekujemy, aż zobaczymy bohaterów raz jeszcze.