W rozmowie z SciFiNow Hissrich powiedziała:
Razem ze scenarzystami wybrałam nie tylko swoje ulubione historie, choć i dla tych znalazło się miejsce, lecz także najlepiej ilustrujące, o czym jest 'Wiedźmin'. Od tego zaczęliśmy.
- Geralt ma prawie 100 lat, gdy zaczyna się serial, jest w trakcie podróży przez życie. Potem następuje śmierć jednej z postaci i to sprawia, że wyrusza w nowym kierunku. To komplikuje sprawy w życiu mężczyzny, któremu wydawało się, że wszystko ma poukładane - dodaje Hissrich. - To całkiem fajny moment startowy. To bohater u progu nowej przygody - podsumowuje producentka.
Hissrich przyznała, że chociaż "Wiedźmin" jest mocno oparty o książki Andrzeja Sapkowskiego, chciała wprowadzić zmiany dotyczące głównych kobiecych postaci:
Chciałam, żeby Ciri i Yennefer stały na własnych nogach, były bardziej samodzielne. W książkach są przedstawiane z perspektywy Geralta, a dla mnie było ważne, żeby widzowie poznali je najpierw bez niego, jak dojrzewają i idą przez życie, a dopiero potem ich połączyć.
W serialu, który Netflix udostępni 20 grudnia, Geralta gra Henry Cavill, Freya Allan wcieli się w Ciri, a Anyi Chalotra pojawi się jako Yennefer.
Producentka Lauren S. Hissrich zdradziła w jednym z wcześniejszych wywiadów, że rozplanowała historię Geralta na siedem sezonów. W tym momencie oficjalnie wiadomo już, że będzie kręcony drugi sezon.
<<Reklama>> "Saga o Wiedźminie" dostępna jest w formie e-booków w Publio.pl >>