Producentka wykonawcza "Wiedźmina" od Netfliksa, Lauren SS. Hissrich, odniosła się do krytycznych ocen serialu. Produkcja zebrała skrajnie odmienne recenzje - wierni czytelnicy książek i zapaleni gracze są zadowoleni, z tego co dostali. Krytycy najczęściej ubolewają, że nie dostali nowej "Gry o tron". Wiele osób ma też problem z tym, żeby zrozumieć, co się dzieje w prowadzonych jednocześnie trzech wątkach. Niektórzy też uważają, że historia jest pozbawiona wyobraźni, a sama produkcja wygląda tanio.
Czytaj też: "Wiedźmin". Są pierwsze recenzje. Sprawdzamy, co o serialu Netfliksa piszą polscy dziennikarze
Najmniej przychylna i najbardziej absurdalna recenzja "Wiedźmina" pojawiła się w dniu premiery na portalu Entertainemnt Weekly. Jej autorzy, Kristen Baldwin i Darren Franich, uznali przygody Geralta za "bezwstydnie okropne", a ocenę z siebie wyrzucili po obejrzeniu... dwóch czy jednego odcinka, do czego przyznali się w tym samym tekście. Ich tekst z kolei skomentował Erik Kain z "Forbesa", który dla odmiany uznał, że sama ich recenzja jest "bezwstydnie okropna". Dlaczego? Bo nie tylko nie chciało im się obejrzeć wszystkich dostarczonych przez Netflix odcinków do recenzji, ale także dlatego, że w tekście umieścili spoilery, wykazali się także ignorancją - nie chciało im się nawet sprawdzić nazwisk obsady. A przy okazji okrutnie zakpili z wielbicieli samego "Wiedźmina", jak i obsady oraz ekipy filmowej.
I do tego też tekstu odniosła się także Hissrich. Na Twitterze umieściła wpis:
Wiele osób napisało do mnie urocze wiadomości, bo było im przykro z powodu kiepskich recenzji "Wiedźmina". Chciałabym, żebyście wiedzieli to:
Kim się przejmuję? "Profesjonalnymi" krytykami, którzy obejrzeli jeden odcinek, a resztę ominęli? Czy PRAWDZIWYMI fanami, którzy obejrzeli wszystkich osiem odcinków w jeden dzień i zaczynają oglądać je jeszcze raz?
Jestem k...sko zachwycona.
W kolejnym tweecie dodała, że chętnie przyjmuje krytykę i od dwóch lat dyskutuje z fanami serii Andrzeja Sapkowskiego. Podkreśliła jednak, że nie będzie się przejmować nieuzasadnioną i niemerytoryczną złośliwością:
Od dwóch lat słucham i odpowiadam na szczerą krytykę fanów. Jest też mnóstwo krytyków telewizyjnych, których zdanie bardzo szanuję - nawet jeśli nie pokochali serialu. (...) Zapraszam do dyskusji. Nie będę przejmować się bezpodstawną złośliwością.
Różnice w podejściu do produkcji doskonale widać na serwisach Rotten Tomatoes i IMDB - użytkownicy mogą tam zapoznać się zarówno z ocenami krytyków, jak i sami ocenić poszczególne produkcje. I tak, na Rotten Tomatoes "Wiedźmin" od krytyków dostała zaledwie 58 proc. pozytywnych opinii, a od widowni... 92 proc.
Oceny 'Wiedźmina' Rotten Tomatoes
Na IMDB z kolei produkcja ma średnią ocen 8,9 na 10 punktów - i jest to ocena widzów. I zdaje się, że to ta liczy się najbardziej.
<<Reklama>> Saga o Wiedźminie dostępna jest w formie e-booków w Publio.pl >>