Hisserich w rozmowie z IGN odniosła się do dyskusji, która od toczy się w sieci od wielu miesięcy, ale po premierze "Wiedźmina" w grudniu zeszłego roku przybrała na sile:
O mój boże, czy to w ogóle możliwe? Ten Mark Hamill byłby zainteresowany rolą w serialu?
Vesemir z powieści Andrzeja Sapkowskiego w pierwszej serii był wspominany przez bohaterów produkcji Netfliksa, ale nie widzieliśmy go na ekranie. To najstarszy znany wiedźmin, który szkolił Geralta w twierdzy Kaer Morhen i był dla niego niczym ojciec.
- Mark od zawsze wydawał się interesującą opcją dla tego serialu. Nie skontaktowaliśmy się jeszcze z jego agentem, bo nie rozpoczęliśmy castingów. Ale naprawdę podobają mi się te dyskusje w internecie - powiedziała Lauren S. Hissrich. - "Wiedźmin" ma ogromny fandom, a fandom "Gwiezdnych wojen" jest jeszcze większy... gdy je połączymy to mózg mi eksploduje - dodała.
Zaczęło się od tego, że w marcu 2018 roku Lauren Hissrich, showrunnerka "Wiedźmina", udostępniała na Twitterze własne opisy postaci z książek Andrzeja Sapkowskiego. Napisała, że Vesemir jest "ojcowski, mądry, energiczny, chociaż bardzo stary". To również "historyk i strażnik sekretów, opowieści i kłopotów zanikającej kasty wiedźminów, która musi stanąć twarzą w twarz z faktem, że świat poza murami Kaer Morhen się zmienia i oni też muszą się zmienić". Mark Hamill, bardzo aktywny w mediach społecznościowych, skomentował wtedy:
Nie mam pojęcia, co to jest i o co tu chodzi, ale zgadzam się, że mógłbym/powinienem to zagrać.
Więcej na ten temat: "Wiedźmin". Mark Hamill zgłasza chęć wystąpienia w serialu >>